Witam Wszystkich!
Mam nadzieje,ze ktoś udzieli mi kompetentnych informacji, a tym samym pomoże ....
chodzi o moja mamę, wiek 48 lat, choruje na nadciśnienie i cukrzyce II typu, 2 miesiące temu przeszła operację by passów (4). Zabieg przeszedł bez komplikacji, tyz po nim mama miała przetoczona krew, ponieważ pospadała jej hemoglobina, początkowo lekarz ja również nastraszył, że płuca nie zaczęły jeszcze pracy jak należy, ale się wszystko unormowało. Następnie mama spędziła 4 tygodnie w sanatorium na rehabilitacji, tam również się dobrze czuła, przed wyjściem zrobiono jej badanie i wyszło wszystko w normie.
Problem pojawił się jakiś czas temu (pierwszy raz 6 i poł tyg. po operacji), mama w nocy skarżyła się na duszności i ból za mostkiem. Stan taki pojawił się co kilka dni, w nocy , w pozycji leżącej. Po jednym takim *ataku* rodzice pojechali na izbę przyjęć.
Tam zrobiono mamie badania: krew (spadła troszkę hemogllobina nieco ponad 11, płytki krwi 130 tys. didmery nieco powyżej normy, lekarz mówi,ze to po zabiegu) , miała tez RTG płuc, oto opis: Stan po zabiegu kardiochirurgicznym. Cienie metaliczne w miejscach typowych. Sylwetka serca powiększona. Łuk aorty wydłużony, wysycony miażdżycowy.
Pasmowate zagęszczenia w dolnych polach płucnych o charakterze niedodmowym i włóknistym,rysunek podścieliskowy płuc wzmożony. Zrosty opłucnowo-przeponowe. Lewy kąt p-z nieco przymglony zrosty? mała ilość płynu ?
prawy kąt p-ż wolny. ,
zrobiono tez EKG i test wysiłkowy, który wyszedł dobrze (75 % ), nie doszło do niedokrwienia, a przed operacja mama nie dała rady wykonać tego testu, w poniedziałek ma miec robione ECHo.
Lekarze wypuścili ją do domu,.
Moje pytanie brzmi: skąd te duszności w nocy? czy są normalne? Mama ogólnie dobrze się czuje, ale martwia mnie te jej ataki....
Dziękuję za pomoc!