Witam wszystkich. Czytałem bardzo wiele na forum odnośnie mojego schorzenia ale Sam nie wiem jak mozna to nazwać. Więc zacznę od poczatku.
Wszystko zaczeło sie okolo 3 lata temu. Dostałem wtedy podczas wstawania atak(straciłem przytomnosc i wylądowałem w szpitalu). Podobno był to atak padaczkowy. Od tamtego czasu lecze sie na padaczke(spożywam Depakine chrono 300). Robiłem EEG ,rezonans magnetyczny głowy, badanie MR.Wszystkie badania wyszły okay. Bez zadnych zmian. Leczę się także na niedoczynność tarczycy i spozywam Euthyrox N50. Nie wiem co mam robić. Ostatnio jest coraz gorzej, z dnia na dzień się pogarsza;(( Podczas chodzenia czuję jak bym miał się zaraz przewrócić i czuję jak by mięśnie przez chwile nie działały...Lecę poprostu na ścianę albo poprostu na ziemie:( Najgorsze jest to, że kiedyś podczas leżenia lub siedzenia nic nie miałem a teraz mam. Czuję jak czasami oczy uciekają mi ku górze lub na boki . Boli mnie głowa i budzę sie rano niewyspany;((Moje ciśnienie to średnia 150/90 a tętno 80-90 w stanie spoczynku. Też czuję jak mi bije serce a kiedyś tego nie czułem...Powiedzcie co mi moze byc...Mam juz dosyc tego. Kiedyś byłem inny-wychodziłem chetnie z domu,uprawiałem sport a teraz boję się tego wszystkie;((Boję sie wstać do toalety, że się wywrócę a co dopiero wyjść z domu;(((POMOCY!:(