Od pewnego czasu zaczeło mnie kłucie w okolicach serca po lewej stronie i duszności. Czasami zjem boli, czasami przejdzie na parę dni. Pomaga mi Validol, ale to tylko czasami na parę godzin czasami na poł dnia, a aczaasami na godzinę.. Gram w kościele i zawse jak przychodzi dzien grania to bóle się nasillają, oraz wieczorem jak trzeba iść spać nie mogę zasnąć. muszę leżec na plecach patrząć w sufit, bo na lewym boku boli. A czasami znowu mogę leżec jak chcę.. Podczas wysiłkuprzechodzi. Jak mnie boli i wsiądę w samochód w długą podróz około 100km to też nie wiem tak jakby zapominam i przechodzi. Czasami wypiję 2 kieliszki wódki też przechodzi. A czasami po alkoholu się nasila.. EKG, u kardiologa byłem zbadał mnie tak tylko powierzchownie, Rtg pluc spirometrie też miałem robioną i nic nie wykazały te badania. Lekarz rodzinny przepisał mi leki na refluks przełykowy ale bo miesiący brania mnie przeczyściło trochę... przestałem brać jak te leki brałem trochę pomagało, Czasami 3 dni chodzę i nic ni boli a czasami codziennie nie mogę sobie z tym poradzić, Jedynie Validol i jazda samochodem zapominam tak jakby. Czy to może być nerwica?? Bół tj. skacze raz z lewej strony, raz na środku klatki raz po prawej stronie, a raz mnie palec bolał nawet... i nigdy wszystko na raz zawsze jest raz to raz to... czestoteż mnie brzuch boli i muszę pojsc sie wypróżnić... czesto po wyproznieniu przestaje bolec... CO to może być... bo już nie mogę :((