Skocz do zawartości
kardiolo.pl

moniek

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia moniek

0

Reputacja

  1. W pełni zgadzam się z Laurą, otwierając ten wątek zaznaczyła, iż jest to jej historia, co nie oznacza że u każdego zabieg będzie przebiegał identycznie, o czym sama miałam nieprzyjemność się przekonać.. Co do Michała i Moniczki, zamiast obrażać autorkę powinniście być wdzięczni, iż poświęca swój czas na bezinteresowną pomoc wszystkim zainteresowanym, i za ciepłe słowo dla każdego. Jeśli macie same miłe przeżycie związane z takowym zabiegiem to nic tylko pozazdrościć, jednakże nie jest to powód to zamieszczania takich postów. Trochę kultury.... Sama naczytałam się samych przyjemnych rzeczy o ablacji a podczas zabiegu wyłam z bólu, więc to ja mogę powiedzieć do was, nie gadajcie głupot.! Każdy przechodzi zabieg inaczej i nie można komuś wmawiać czy będzie bolało czy nie, aczkolwiek powinno się go przygotować na każdą ewentualność. Natomiast Ty Lauro, nie zwracaj uwagi na takie komentarze, uważam, że robisz wiele dobrego, kontynuując ten temat, mimo iż minęło sporo czasu od założenia go. trzymaj się ciepło i życzę zdrówka! ;)
  2. Bardzo sie cieszę, że to wszystko już za mną, i jestem pełna wiary, że będzie ok:) Szczerze mówiąc nie czytałam całego forum na tym portalu , tylko kilka tematów ale nie przypominam sobie żebym czytała, że zabieg jest bardzo bolesny, dlatego byłam bardzo nie mile zaskoczona;P No ale oczywiście nawet spodziewając się tego, i tak poddałabym się zabiegowi. I tak jak wspomniał ktoś wyżej, Anuś-bać się będziesz tuż przed, teraz nie zaprzątaj sobie tym głowy, nie myśl;) Akwarelko, komplikacji nie ma znowu aż tak wiele, z tych 10 h leżenia bez zginania nogi, na pewno większość prześpisz zmęczona zabiegiem więc minie szybko;) a potem zostanie najwyżej siniak, ja będąc 12h po zabiegu nie czułam w ogóle bólu, chodzić mogłam swobodnie, więc bądź dobrej myśli, i tak długo się męczyłaś, czas najwyższy coś z tym zrobić;) Życzę dużo zdrówka i pogody ducha zarówno tym będącym przed zabiegiem, jak i po;)
  3. Wyobraź sobie Lauro że dziś rano dzwoniłam na oddział i mi powiedziano, że skoro nie zrobiłam wszystkich wymaganych badań to po prostu przepiszą mnie na kolejny termin za jakiś miesiąc...bo doktor przyjeżdża z W-wy tylko na parę dni i nie mają czasu bawić się w badania, nawet takie jak grupa krwi.. Więc poruszyłam niebo i ziemię i udało mi się dziś je zrobić i na jutro będą. I bądź tu spokojna (zabieg w piątek)...wiadoma sprawa, że na zdrowiu się nie oszczędza, ale się za tym wszystkim nalatałam, namartwiłam i koszta niemałe.. Co dziwne, wizja zabiegu nie stresuje mnie w ogóle, a raczej sam pobyt, bo to będzie mój pierwszy raz (tego przy urodzeniu nie licząc;)
  4. No to miałaś farta Moniko;) Wybieram sie do Gdańska na Zaspę. A słuchajcie wy też musieliście robić jakieś badania przed.? Mi zlecili całą morfologię krwii, echokardiografię i grupę krwii. Tego ostatniego nie udało mi się zrobić, myślicie że będą jakieś problemy żeby zrobili mi to tam na miejscu? Nie chciałabym wracać z niczym...;/
  5. Dziękuję. jak tylko dojdę do siebie po zabiegu, na pewno opiszę jak było.
  6. Właściwie mój problem już nie istnieje bo dostałam wcześniej i do tego czasu minie;) A co do samej ablacji to bardziej niż zabieg przeraża mnie fakt leżenia tyle godzin bez ruchu po operacji..;/
  7. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego, skoro będę musiała lezeć tyle godzin bez ruchu... Na innym forum czytałam że należy przesunąć termin. Szkoda by jednak było znowu tyle czekać.. Dziękuję Ci Lauro za odpowiedz i życze zdrówka:)
  8. Witam drogie użytkowniczki i ofiary chorób serca;) Mam pytanie, za tydzień mam ablację i właśnie wtedy spodziewam się miesiączki...czy to poważna przeszkoda?
×