Miczigen

Mój narzeczony ma problemy z sercem....wszystko dlatego, że miał wypadek samochodowy i serce jest w gorszym stanie, ale wszystko byłoby dobrze gdyby nie zamartwiał się różnymi sprawami...za dużo nerwów i myśli, jest bardzo uczuciowy i problemy, które dotykają jego i jego bliskich osłabiają serce. W tej chwili leży w szpitalu w Wielkiej Brytanii i lekarze nalegają na przeszczep. Niestety o dawców serca jest bardzo trudno i jak na razie takiego nie ma. Na początku myślałam, żeby oddać mu własne, ale to głupie, bo wtedy On czułby się jeszcze gorzej wiedząc, że ukochana osoba odeszła. Nie potrafię pogodzić się z tym, że to On mógłby odejść ode mnie i dlatego moja pierwsza reakcja była właśnie taka... Teraz przyszło mi do głowy coś innego i zastanawiam się czy to dobry pomysł..., a mianowicie zamienić się z nim sercem. Jestem młoda i jestem spokojną osobą, dlatego dając mu swoje, a dostając jego wiem, że nie miałabym problemu z unormowaniem jego stanu i wszystko byłoby dobrze...i obydwoje moglibyśmy. Nie chciałabym mu jednak o tym powiedzieć, bo wiem, że bałby się o moje zdrowie. Czy takie zabiegi były kiedykolwiek robione? Czy ktoś z Was wie coś na ten temat czy mogłoby się to udać? Kocham Go całym sercem i wtedy nasze serca byłyby w nas tylko odwrotnie...moje w jego ciele, a jego w moim....