Mam 25 lat,
od ponad 3 tygodni mam pulsowanie i szum w uchu lewym. Nie wiem czy to była przyczyna czy akurat się to zbiegło ale rozpoczęło się to u mnie po przeziębieniu. Miałam dwa dni gorączkę i teraz codziennie towarzyszy mi ten szum i pulsowanie tak jak ktoś opisał*jak serce*. Jak przekrzywię głowę to czasami na chwile przestaje szumieć ale rzadko to bywa. Szału można dostać. Czasami jak zasypiam to mam wrażenie,że to wycisza się razem ze mną ale najczęściej pulsuje:( Byłam u laryngologa ale nic nie stwierdził ani zapalenia ,ani woskowiny. A mnie to żyć nie daje, mam różne myśli,ze to może tętniak albo inna choroba, nie wiem czy znów iść do lekarza?