Skocz do zawartości
kardiolo.pl

egzaltacja_serca

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia egzaltacja_serca

0

Reputacja

  1. Oj nie :) bo czytam ją kolejny raz w trudnych chwilach, także na razie zostaje ze mną, ale spróbuj cierpliwie upolować na allegro
  2. No ja też zawsze polecam tę książkę, mnie też bardzo pomogła i pomaga
  3. Ze mną cienko :( dostałam parę dni temu takich skurczy dodatkowych w sercu że wylądowałam u lekarza, potem w szpitalu, dostałam leki, ale ledwo po nich łażę a skurcze i tak się pojawiają, jestem tym przybita mówiąc szczerze bo dwa lata był względny spokój a teraz znowu się zaczyna, nie mogę normalnie funkcjonować, nasilił się oczywiście lęk, boję się iść do pracy bo łapią mnie ni z tego ni z owego, wczoraj się poddałam i zostałam w domu, nic dobrego takie wyłączenie się, ale nie jestem w stanie wysiedzieć w pracy, ponoć leki mają wszystko unormować i mam się przyzwyczaić, ale dodatkowych atrakcji jest tyle, że wariuje mi nie tylko serce, ale i żołądek, głowa mnie boli, jakaś masakra, trzymajcie za mnie kciuki bo się pozypałam...
  4. Ja moją zapisałam na zajęcia plastyczne, w przyszłym tygodniu idzie pierwszy raz, niech rozwija to co jej się udaje i jest dla niej przyjemne
  5. Agata, ja bym tę pracę potraktowała jak element terapii, wyjdziesz między ludzi, zobaczysz że dajesz sobie radę, zresztą zawsze można zrezygnować i jest też ok
  6. U mnie lepiej, wyspałam się odpoczęłam i staram się zaakceptować rzeczywistość :) moja córka twardo chodzi na balet :) najważniejsze, że w szkole jej się podoba
  7. Ja dzisiaj wstałam lewą nogą chyba bo wszyscy mnie wkurzali, tak się nakręciłam, że teraz wieczorem jak wróciłam do domu to po drodze cisnienie mi skoczyło aż uszy zatkało, gorąco mi się zrobiło, a w mostku taką kule miałam i bolało, jak zmierzyłam w domu to hoho 160/90 i 102 na liczniku, potem przeszło trochę, ale w drodze do domu myslałam że zawału dostaję a muszę się pochwalić bo żelazo mi się wyrównało :) i specjalnie żelaza duzo nie brałam, ale łykałam spirulinę może to to ? tak czy siak mam w normie, po raz pierwszy od dwóch lat chyba...
  8. Kot, a właściwie kicia, najzwyklejsza, dachowiec, przygarnięta po przejściach, umknęła śmierci i dość długo do siebie dochodziła, ale jest z nami od 3 lat i nie wyobrażam sobie że mogłoby jej z nami nie być
  9. Ja pracuję i to dużo, mam dziecko, kota i męża, i coooo ? przeszłam test czy nie ? widać nie miałaś jeszcze tak, że się nie mogłaś ruszyć to pierdoły tu wypisujesz jak browarek Ci Paulina pomaga to pij, mnie szkodzi bo czuję się gorzej, w dodatku samo słowo browarek źle mnie nastraja, nie moje klimaty.... czyli jestem pańcia nad pańciami ? jak pomaga Ci plucie w nas jadem to pluj, mnie to rybka naprawdę :) Tobie chyba bardzo źle, że nikt się tu nie zachwycił Tobą i pisze co myśli, a inni Cię uwielbiają, no czytam i czytam i już nie wytrzymałam, sorki
  10. egzaltacja_serca

    Szybkie bicie serce

    U mnie na tle nerwowym + nieustająca anemia (nie przyswajam żelaza) + wypadający płatek w zastawce, wszystko razem równa się koszmar, mnie pomogła terapia u psychologa + przez jakiś czas betabloker, najpierw się zbadaj żeby wykluczyć jakąś chorobę, chociaż jeśli tachkardia pojawia się w takich momentach to raczej nerwowe
  11. Będzie dobrze :) ja w tamtym roku byłam tydzien 400 km od domu, pojechałam autem i wróciłam i przezyłam chociaż draństwo się pojawiało, a w tym roku 3 razy dłużej za granicą też sama i żyję, mnie terapia bardzo pomogła i do tej pory pomaga chociaż nie chodzę już tak regularnie, raz że nie mam takiej potrzeby a dwa niestety to kosztowne jest... ale jak było bardzo źle to co tydzień byłam u psychologa
×