Witam.Zalogowalem się tutaj bo mam pytanie.Od jakiegoś czasu jak jeżdżę samochodem to czuję lęk.Niedawno tak przybralo to na sile że ledwo dojechalem do domu bo serce zaczelo mi strasznie walić,zrobilem się zielony,ręce mi zdrętwialy.Mam tak tylko jak jeżdżę samemu.Jak jadę z kimś to wtedy wiem że nawet jakby mi coś się zaczelo dziać to ta osoba mi pomoże i czuję się normalnie.Najbardziej to się boję tego walącego serca bo wtedy jak mi zaczyna walić serce to lęk narasta i dopiero sobie wkręcam że dostanę wylewu,zawalu itd.Doszlo do tego że nie jeżdżę już samochodem samemu bo się boję.Czy ktoś mial kiedyś coś takiego?