witam
dlugo walcze z problemem duszenia sie.... pierwszy raz sprobowalem poszukac pomocy w internecie i trafilem tu. Z jednej strony jestem przygnebiony ze problem jest tak powszechny i trudny do wyleczenia z drugiej pocieszony ze nie jestem sam....
kilka lat temu zrobilem wszystkie badania.... wynikow mam caly karton.... oczywiscie z kazdego wychodzi ze jestem przykladem zdrowia... ostatnio tak bardzo dokucza mi to duszenie ze znow zaczynam myslec o zrobieniu badan... ale wiecie co.... po przeczytania wszystkich 44 stron postow wiem ze to nie ma sensu !!!
to chyba fatycznie jest ta piepszona nerwica
czasem mysle ze do tego moga dokladac sie (albo nawet powodowac) problemy ukladu pokarmowego
PROSZE NIECH KAZDY SIE WYPOWIE CZY MA TAKIE PROBLEMY JAK: CZESTE ODBIJANIE, WZDECIA, CZASEM ZGAGI LUB NIEWIELKIE NADKWASOTY, BIEGUNKI I BOLE BRZUCHA (LECZ DWA OSTATNIE NIEKONIECZNIE),
martwi mnie troche post *soni* o alergii na roztocza. Tego badania nie mialem robionego a wydaje mi sie to bardzo prawdopodobne.....
~sonia, 2009-10-23 20:08:43 (IP: 195.116***)
Miałam wszystkie wymienione przez was objawy, które nasilały się w okresie jesienno-zimowym. Każdy lekarz wiązał je z przesileniem, z nerwicą. I na to ostatnie byłam leczona. Okazało się,że mam alergię na roztocza. To dziadostwo powoduje u mnie te duszności. WYMAGAJCIE OD LEKARZY skierowań na testy, bo po co truć się psychotropami na darmo, jak można wyeliminować alergen.
na dzien dzisiejszy mam jeszcze jeden pomysl ktorego chce sprobowac przed wykonaniem tysiecy badan i przeprowadzeniu dziesiatek zenujacych rozmow ze *znachorami*:
Od nowego roku obiecalem sobie zazywac sportu. Mysle ze to moze miec zbawienny wplyw na radzenie sobie ze stresem....
pozdrawiam