Witam, ta gula w gardle to masakra jakaś mam to cholerstwo od pól roku zaczęlo sie po częstych libacjach alkoholowych ale przestalem juz tak pic ale dalej to mam i nie chce mnie opuscic. Robilem wszytkie badania u wszystkich lekarzy i jestem zdrowy jak ryba dzieki Bogu. Laryngolog powiedzial ze jest to choraoba uwagaaa..... globus chisterikus :) na tle nerwowym ogólnie nie mam problemow wszystko jest zajebiscie internista przepisal mi lek ZOMIREN 1mg lek ktory zajebisty i po zazyciu go przechodzi bo gole mam rano jak wstaje i jak ide spac. uzaleznilem sie od niego i walcze z nim zeby go nie brac ale jak nie biore go to masakra jest wtedy bo mam wrazenie ze sie udusze a jak leze na lozku i mam zamkniete oczy to wydaje mi sie ze spadam na tylem na dol. Tylko uwaga przy tym nie wolno pic alkoholu niestety a lupie pić :) internista powiedzial jeszcze zebym poszedl do psychiatry ale jakos nie mialem czasu ale wkurzylem sie ostatnio i sie umowilem z pania psychiatra zeby porozmawiac sobie o motylkach. Jakies pytania to prosze kierowac na maila cezarmar@interia.eu musimy se pomagac.