Witam, od jakiegoś czasu mam objawy nerwicy lękowej. W określonych sytuacjach (najczęściej poza domem) mam lęki związane z tym, że coś mi się stanie. Kręci mi się w głowie i mam wrażenie, że zaraz zemdleję. Boję się podróżować, praktycznie nie potrafię sam funkcjonować. Mam 21 lat, mam pewne problemy które wywołały u mnie nerwicę. Kiedy miewam takie *ataki paniki* czuję się strasznie: robi mi się na przemian gorąco i zimno, mam wrażenie jakbym nie mógł złapać oddechu, czuje mrowienie rąk nóg i twarzy, mam wrażenie ze zemdleję, to jest okropne, w takiej sytuacji zrobiłbym wszystko zeby poczuc sie lepiej. Dlugo chorowałem i nie mogli znależć diagnozy to też mnie osłabiło psychicznie. Teraz codziennie jestem strasznie zmęczony, przygnębiony, kręci mi się w głowie, jestem rozkojarzony. Mam pytanie czy to nerwica? czy takie napady paniki są niebezpieczne? czy taki napad może zagrażać życiu?? Prosze kogos o pomoc bo mecze sie strasznie....