Skocz do zawartości
kardiolo.pl

madziaa.fs

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez madziaa.fs

  1. madziaa.fs

    Nerwica w ciąży

    dzisiaj dobiła mnie wiadomość od koleżanki z którą leżałam na patologii. po raz drugi miała ciążę poza maciczną. a dziewczynie , którą wypuścili przede mną zrobili cesarkę po terminie i dzidziuś był martwy. przychodzi mi na myśl pytanie. jak można wypuścić pacjentkę, która już raz poroniła. powiedzieć, że jest już ok, a potem odebrać jej taki skarb przy cesarce, niestety martwy skarb;( coraz bardziej się boję. a strach wywołuje kolejne nie potrzebne, a nawet niepożądane nerwy. pocieszam się, że lek zaczyna działać. na razie tym, że tracę równowagę i jestem przytłumiona w pierwszej fazie uderzenia leku. może dalej będzie lepiej. dzisiaj wszystko mnie boli, może w końcu to się skończy.
  2. madziaa.fs

    Nerwica w ciąży

    do aga36. to nie jest padaczka, tylko tak wygląda. choć początkowo leczyli mnie właśnie na nią. gdy nerwica jest *zgłuszona* mam problemy z oddechem, czasami kołatanie serca czy lęki. wydaje mi się, że nawet sobie z tym wszystkim jakoś radziłam. ale jak odstawiłam leki, to problem z oddechem narósł. często się w prost duszę. ogarnia mnie często wielki smutek a tysiące myśli zalewają mi głowę. nie panuję nad emocjami i często przez to muszę przepraszać bliskich, których ranię. zaczynam nie panować nad objawami , zawroty głowy przeradzają się w jakby mdlenie, ale przy tym zaczyna mi wszystko sztywnieć i tracę panowanie nad swoim ciałem. najgorsze jest to, że prawie zawsze wszystko pamiętam. pamiętam wiem co się dzieję, ale nie mogę zapanować nad własnym ciałem. boję się, że jak mi te leki by nie pomogły to upadnę gdzieś na brzuch albo spadnę ze schodów. na razie brzuszek mam mały ale za niedługo dziecko nie będzie się mieściło w miednicy. będzie bardziej narażone. ciągle się boję, to jest chore... a do tego mam odwieczne poczucie winy, macie też tak? do weronika 68 właśnie tak samo jak Ty mam poczucie winy, że poszłam tak szybko na zwolnienie, chociaż przy lekach jak mówił lekarz nie mogę pracować przy maszynach. i tak poczucie winy jest. pozdrawiam, spokojnej nocy Wszystkim życzę.
  3. madziaa.fs

    Nerwica w ciąży

    hej. znalazłam ten wątek przed chwilą. choruję na nerwicę od kilku lat. od nie dawna myślałam, że ją w miarę wyleczyłam(zaleczyłam??). brałam już leki doraźnie. jak moje samopoczucie podupadało. niestety odstawiłam leki jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży. po kilku tygodniach(chyba ok2-3) pierwsze objawy nerwicy wróciły: hiperwentylacja, lęk, obawy, obniżony nastrój wraz z ich wahaniem. niestety najgorsze było przede mną. powróciły napady rzekomo-padaczkowe. od razu poszłam do lekarza. dostałam skierowanie do szpitala. tam zaczęli mi podawać diphergan. ataki nie ustępowały. w końcu doszło do tego że spadłam z łóżka podczas napadu. dostałam relanium domięśniowo. przy wypisie ORDYNATOR nie chciał mi nic przepisać. ale na szczęście inny lekarz wstawił się. zostałam przy deiphergan. oprócz nasileniu się sennosci(która trwa od początku ciąży niestety i pewnie jeszcze sobie potrwa) napady nie minęły. zaczęłam tak jak kiedyś chodzić i kimś na zakupy, spacery, wszędzie... brak jakiegokolwiek komfortu samodzielności, i lęk o zdrowie i życie maleństwa przerosły mnie. dzisiaj poszłam jak kazali na kontrole do gin. zdziwił się, że przy tak silnej nerwicy (którego świadkiem ataku był osobiście:( )nie chcieli nic mi dać. przepisał mi relanium 5 i mam brać tak jak każde najpierw pół potem całą tabletkę 1 dziennie. zaczęłam czytać różne fora i już sama nie wiem. lekarz mówi, że nerwica zagraża ciąży a czytam na różnych stronach, że relanium również. już sama nie wiem, naprawdę. jak nie byłam w ciąży to nie było takie ciężkie do zniesienia. kilka siniaków, do gapiów się przyzwyczaiłam itd. ale czy starając się dbać o zdrowie mojego dziecka nie zaszkodzę mu? może któraś z Was może mi coś podpowiedzieć? słyszałyście coś na temat napadów a leków w ciąży? miło, że jest taka strona. że nikt (przynajmniej nie dane mi było na takie akty na forum wpaść) nie pisze cyt. nie wymyślaj, nie wkręcaj, spróbuj się czymś zająć. pozdrawiam Wszystkie mamy.
×