Witam.Bardzo prosze o jakas pomo i informacje.
Mam 31 lat ,4 lata temu poszedlem do kardiologa przy cisnieniu 200 110 i stwierdzono ze mam wrodzona nie domykalnosc zastawki.Po zorbienu echo serca swierdzono ze mam uszkodzane 2 zastawiki jedna w 50% druga zas w 25 %.Oczywscie zalecono ostroznosc brak jakiegokowiek wysilku i leki (bralem nawet 11 tabletek dziennie).Przez pierwsze 2 lata od wykrycia wady bralem leki poproawnie i stoswalem sie do zalecen .Czasami zadarzalo sie ze mielm bardzo wysokie cisnienie ,najwieksze 247148 i pulk 150.
Zaczolem dbac i schodlem ponad 30 kilo (jestem duzym chlopcem:) )
Niestety jak poprawila sie moja waga to i lepiej zaczelo pracowac serduszko,uwierzylem w siebie.
Prze 2 lata zlekcewazylem leki i badania a potrzadilem popracowac fizycznie i byc delikatnie mowiac nie madrym.
Ostatnio nasilily mi sie bole w klatce piersiowej i niestety nie moglem wstac z lozka.Zdecydowalem sie odwiedzic mojego lekaza.
Po badaniu stwierdzil on ze jest jzu *zle*a nawet *bardzo zle*.
Zaapilowano nowe laki i po switach mam ponownie stawic sie na echo i dodatkowe badania.
Lekarz swtierdzi ze chyba calkowicie rozklekotalem zastawke a jak jeszcze poszerzyszla sie aorta to juz bedzie wiedzial wszystko,mnie poinformuje jak zrobi echo.
Mamwiec pytanie czy mo moim krotkim opisie moze ktos mi pomoc i okreslic prawdoipodobienstwo zabiegu??(teorwtycznie oczywiscie)
Prosze napiszcie ile czeka sie na zabieg,ile trwa od wejscie do wyjscie ze szpitala i oczywscie jaki czas nie mozna wrocic do pracy bo boje sie ze zwariuje ja bede mial siedziec w domu z miesiac.
Za pomoc dziekuje .Pozdrawiam