Skocz do zawartości
kardiolo.pl

misiek_jw

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia misiek_jw

0

Reputacja

  1. Kochana Matiiaga nie smuć się robisz to dla dzieci i bedziesz z nimi. To jest najwazniejsze. I żebyście byli zdrowi i razem Głowa do góry Pozdrawiam
  2. Witam Wszystkich. Jestem tu dość żadko ale dzisiaj jest ten cudowny dzień i dlka Was Wszystkich zyczenia: Kolejny Sylwester lecz życzenia te same: Byście w przyszłym roku zbudowali zamek Byście mieli sto koni i sto samochodów Byście nigdy do płaczu nie mieli powodów. Życzę Wam lepszego Nowego Roku 2008 i wygrania walki z naszym wspólnym wrogiem jakiem jest nerwica. Kto może niech wypije za mnie łyka szampana. Pa buziaki noworoczne
  3. Hej kochani, dzień rozpoczął sie dobrze więc życzę każdemu spokojnego dnia. Eff jak sobie przeczytałam twoją wypowiedź to się poryczałam. Myslałam ze dalekie ci są te wszystkie dolegliwości nerwicowe - odlotowe, że jestes tylko przemadrzała. Sorki za wczoraj ale dnień był do bani. I niemartwcie się ten guz mózgu i stwardnienie rozsiane to pierwsze co przychodziło lekarzom w klinikach po moich ostrych objawach. Jednak nic nie potwierdziły badania. i skończyło sie na ostrej nerwicy. Myslałam ze mam to za sobą a ona wróciła. A do psychiatry poszłam dlatego aby nie lezec w łóżku tylko codzinnie wstawać i ŻYĆ. Ja naprawde walczę ale narazie potrzebuję pomocników-lekarstwa ale wyjde z tego (mam wielką nadzieję). Krysiu3 Dorka życzę dobrego dnia, przeciez dzisiaj niedziela, dzień odpoczynku. Niech dla nas bedzie dniem odpoczynku od tej wstrętnej nerwicy. Buziaczki i miłego dnia
  4. Aga dzięki ci za twoje słowa. Tak naprawdę to wiem że to ta chol... nerwica ale kiedy czuję się jakbym miała ducha wyzionąć to wymyślam, ale czasami nad tym nie panuję. Moje zawroty trwały do popołudnia , teraz trochę lepiej ale dalej głowa nie ta, ale byłam na spacerze i trochę mrozik rozwiał moje czarne myśli. Jeżeli chodzi o wypowiedź EFF, to też byłam taka, kiedy nie trafiłam do szpitala z rozpoznaniem guza mózgu, później w klinice twierdzili że mam stwardnienie rozsiane a ja umierałam .... i z tego, co ze mną sie działo i z ze strachu że zostawię męża z malutkim dzieckiem i kredytem, którego sam nie spłaci i bank zabierze im dom. I powiedzmy sobie szczerze, że naurolog który powiedział mi, że to nerwica lękowo wegetatywna i dał mi tabletki, po ktorych po 2 tygodniach mogłam normalnie funkcjonować nie powiniem mi ich dawać???????????? Ja zaczęłam żyć na nowo!!!. I miałam takie szczęście że po 4 miesiącach przestałam brać psychotropy na 10 lat. Ci co biora dzielą się na tych którzy muszą brac żeby normalnie funkcjonować i tych którzy przesadzają w braniu. Czytałam wypowiedzi niektórych którzy mają w domu 10 rodzajów róznych tabletek i nie wiedzą od których zacząc poniedziałek. Tych neguję, Ale sa tacy jak my, którzy aby wstać do pracy robią to czasami na czworaka i z pomocą psychotropów. I my mamy nadzieję ale czasmi ona nas zawodzi i wygrywa choroba. Powodzenia i dobranoc wszystkim
  5. TO ZNOWU JA. Ta małpa-nerwica wróciła znów. Chwile jak pisałam rano dostałam zawrotów głowy. Chyba mnie wnerwił ukochany maż. Dzisiaj do naszej miejscowości przyjechali jego kumple z liceum. od razu ozdrowiał. Cały dzien leżę, miałam też biegunkę i kołatania serca i skoki cisnienia ale z tym lepiej sobie poradziłam. 10 lat temu brałam trenxene, teraz od 9 dni na noc biorę trittico a w dzień rano i w południe fluanxol. w objawach niepożadąnych sa zawroty i biegunka ale przez te pierwsze 9 dni nic nie miałam tak nasilonego. Zaczynam sobie już wymyslać guza mózgu stwardnienie rozsiane i niedotlenienie mózgu. Im więcej myslę tym gorzej się czuję. czy ktoś bierze te leki????????Odezwijcie sie proszę. Pa
  6. Witajcie w sobotę, miało byc miło odpoczywając w sobotke a tu mojemu mężusiowi odezwały się korzonki i lezy i to jest najgorsze. Bo nie ma nic gorszego od chorego faceta.Tak wymyśla i jęczy że już humor mi popsuł i czuje że najlepiej jak bym gdzieś znikneła na cały dzień no ale tak sie nie da, sa jeszcze dzieciaczki. Trzymajcie się cieplutko i miłej soboty.
  7. Hej to znowu ja. Pierwsze słowa do Mattiago Kochana bardzo dobrze im wygarnełaś, my musimy walczyć o siebie i o swoje maleństwa. Te wstretne babska juz zapomniały jak to jest. Trzeba było odgonic je i kupić swoje. A co do gastroskopii to Agunia nie bój się to nic nie boli jest trochę nieprzyjemne: pierwsze znieczulą ci gardło, później położą na boku. Przy wkładaniu rurki (nic nie boli) jest nieprzyjemnie bo są skurcze żołądka, przy wyciaganiu jest lepiej. Nie można nic jest i pić bo można się zakrztusić swoimi wymiocinami. Nie nie lekaj się ze dostaniesz ataku bo nie weźmiesz lekarstw, to trwa ok. 10 minut i staraj się umówić na rano ale koniecznie zdecyduj sie na to badanie. I jeszcze jedno przy napieciu jak na coś czekamy nie dostajemy ataków raczej jak cos sie kończy i nerwy *odchodzą* ale napewno przetrwasz jak wiekszość z nas. Powodzenia
  8. oczywiŚcie te ostatnie słowa o niezycie układu pokarmowego to do krystyny, przepraszam, ale się jeszcze gubię pa pa
  9. Witam Wszystkich! Zazdroszczę wszystkim, którzy wyszli z tej choroby. U mnie jest obecnie nawrót. To były okropne święta. A jutro muszę wrócić do pracy, bo rok trzeba zamknąć, tylko jak to zrobić. Miesiąc temu byłam optymistka a teraz wszysko przepadło. Jestem roztrzęsiona i nie wiem czy uda mi się wyjść z tego. 5 dni temu byłam pierwszy raz u psychiatry dostałam tabletki i na razie nic. Ile trzeba czekać na poprawę, ktoś wie????????????
×