Skocz do zawartości
kardiolo.pl

heart

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia heart

0

Reputacja

  1. Witaj Spanikowany, jesteś troszkę starszy od mojego syna. Jeśli mogę doradzić to sugeruję, żebyś porozmawiał z rodzicami na temat swoich obaw. Może powinni przeczytać kilka wypowiedzi na forum i skonsultować z lekarzem lub psychologiem Twój problem. Sądząc po Twoim wieku, to czas matury i związanych z nią stresów przed Tobą, więc wskazane, żeby ktoś Ci pomógł, podpowiedział jak radzić sobie ze stresem bo dopiero wkraczasz w dorosłe życie i wszystko przed Tobą. Powodzenia i nie panikuj!!! Trzymaj się zdrowo!!1
  2. Wypowiedzi Jadwigi i Kiki są dla mnie bardzo budujące.Dziękuję!!! Czytając zwierzenia na forum, sądzę, że problem dotyka wielu osób, ale jak o nim porozmawiać i z kim?? Dobrze, że tutaj jest taka możliwość. Zamierzam kupić książki, które polecacie. Łatwiej jest żyć z tym problemem mając świadomość, że inni już z tego wyszli ale wymaga to pracy nad sobą i myślę, że wsparcia bliskich. A trudno jest zrozumieć nerwicę i natręctwa osobie, która nie doświadczyła tego. Próbuję powiedzieć o problemie mężowi, ale on tego nie może zrozumieć i nie mam pewności czy słucha o czym ja mówię. Na razie nie jest najgorzej, po 3-ch miesiącach udałam się do lekarza-psychiatry (trudna decyzja) i zdecydowałam na leki, mimo że dotąd zawsze radziłam sobie np. z silnym bólem, nigdy nie nadużywałam leków i przyznam, że obawiam się uzależnienia.Sądzę, że leki nie rozwiążą mojego problemu. Czy konieczna jest wizyta u psychologa i ewentualna decyzja o psychoterapii? Czy po lekturze, polecanej przez Was, tzn.po przeczytaniu Sekretu, można próbować radzić sobie samej z natręctwami? U mnie nie jest tragicznie, pracuję, samodzielnie rozwiązuję problemy w pracy, w domu też większość spraw *na mojej głowie*, ale natręctwa siedzą w mojej głowie. Od kiedy biorę leki problemy z zasypianiem w miarę ustąpiły, czyli nie jest najgorzej a jednak.... to nie jest normalne życie. Niepokój, lęk, że mogę zrobić coś głupiego bardzo mnie męczy. Serdecznie pozdrawiam *Lękowiczów*@@@
  3. Witajcie, męczy mnie podobny problem.Dopadają mnie myśli, które mnie przerażają i zastanawiam się co dalej. Zaczęło się w czerwcu br., sądziłam, że to problemy z nadciśnieniem, ale kiedy niepokoje zaczęły się powtarzać i doszły do tego *dziwne * myśli postanowiłam skorzystać z pomocy fachowca tzn.psychiatry. Po 3-ch tyg. zażywania Spamilanu objawy (lęki) częściowo ustąpiły, ale wciąż mnie dręczą natrętne myśli. Od pewnego czasu zaglądam na forum i uświadomiłam sobie, że to poważny problem, który niestety spotyka wiele osób. Sądzę, że ma to związek z naszą nadwrażliwością, ale kiedy myśli stają się uciążliwe to zakłócają normalne życie. Proszę o radę osoby, które są na etapie *wychodzenia* z tego problemu. Myślę, że nie poradzę sobie bez pomocy psychoterapeuty.... co robić??? pozdrawiam
×