Skocz do zawartości
kardiolo.pl

vagabond111

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vagabond111

  1. Witam, czy ktoś z was ma drżenia mięśni oraz bolesne kłócia, skórcze mięśni rąk i nóg, czy to swardnienie rozsiane boczne. Mam 26 lat i chyba to za młody wiek na takie schorzenie.
  2. Witam, mam pytanie po śmierci dziadka jakieś 4 miesiące temu pojawiły się u mnie dziwne objawy: sztywnienie twarzy, ból mięśnie pleców nóg, głowy, zawroty głowy, paniczne lęki przed śmiercią chorobą. Biorę pramolan 2x1 tabletka dziennie, magnez i po dłuższym czasie zaczęłam się czuć lepiej. Zrobiłam też badania krwi byłam u nerurologa, zrobiłam rezonans wszystko było w porządku. Większość objawów minęła, ale zostały ból mięśni (szczególnie nóg) i ich drżenie. Właściwie trwa ono bez przerwy cały czas, czasem mniej, czasem bardziej, czasem jakiś mięsień skurczy się sam mocniej mimowonie, do tego odczuwam lekki ból i dyskomfort. Jak się czymś zdenerwuje to dodatkowo pojawia mi się ból pleców i głowy. Czy to możliwe, żeby te drżenia były wywołane przez to jak napinam mięśnie podczas gdy się denerwuje (mam trochę stresującą pracę) a potem trwały sobie przez caly dzień aż do końca. Zwykle nie czuje tych objawów jak się budzę, pojawiają się dopiero w ciągu dnia i najbardziej czuje je jak zasypiam. Są w obu nogach, głównie w udach. Proszę o rozsądną opinię, czy powinnam zrobić jeszcze jakieś badania dla pewności. Może to stwardnienie boczne? Z drugiej strony mięśnie nie męczą mi się i nie mam innych objawów poza bólem i drżeniem.
  3. Witam wszystkich, 4 miesiące temu pojawiła się u mnie nerwica. Myślę, że zawsze byłam osobą dość nerwową i jakieś objawy u mnie występowały ale nigdy tyle i nigdy w takiej intensywności. Zaczęło się od ataku, byłam sama w domu rodzice wyjechali na wakacje a ja opiekowałam się w tym śmiertelnie chorym dziadkiem. Zwaliło mnie z nóg, nie mogłam złapać oddechu nic powiedzieć, nic zrobić. Dotrwałam w tym potwornym napięciu do rana. W ciągu dnia było lepiej, ale po czasie zaczęły pojawiać się ciągłe drżenia nóg, ból głowy, karku pleców, ciągłe napięcia mięśni, zawroty głowy, jakbym na sekundę traciła równowagę, uczucie jakby stawało mi serce by zacząć bić dalej, nawet uczucie sztywności na twarzy w okolicach nosa. I oczywiście lęk. Lęk przed śmiercią, chorobą, stwardnieniem rozsianym rakiem.. Najgorzej jest kiedy zasypiam, wtedy zaczynam myśleć co się ze mną dzieje i nie ma mowy o śnie. Biorę pramolan 1-2 tabletki na dobę, czasem jest dużo lepiej, ale nagle cała ta poprawa mija i znów zaczyna się od nowa. Czy ktoś ma podobne objawy, czy polecacie w warszawie psychologa? Jest mi bardzo ciężko, bo nikt nie rozumie moich problemów rodzice bagatelizują, że tylko mi się coś wydaje, że ubzdurałam wszystko sobie, co robić, to jest ze mną codziennie, cały czas. Proszę o pomoc.
×