Cześć ja też mam nerwice. Na tę chorobę się nie umiera , ale niestety jest ona bardzo uciążliwa. Objawami nerwicy są: Kołatanie serca , potliwość , trzęsienie rąk nóg jak i drętwienie kończyn , bóle w mostku , podwyższone ciśnienie na tle nerwowym , zawroty głowy , lęk obawy przed śmiercią , duszności w klatce piersiowej , uczucie zimna i ciepła , zakrztuszenia. Mam tą chorobę od jakiś 4 lat . W nerwicy najważniejsze jest to , żeby umieć sobie z nią radzić.Leki pomagają tylko na jakiś czas , że tak powiem zapobiegają , ale najważniejsze jest nie dać się tej chorobie. Ja najczęściej mam lęki przed śmiercią , strach , że coś mi się stanie , i kołatanie serca. Teraz właśnie nie mogłam zasnąć bo serce wali mi jak szalone , wiem , że to nerwica . Oczy mi się zamykają jestem śpiąca , ale jak się położę serce bije mi szybko i nie daje mi to uleżeć. Mam tak czasami jakoś co dwa tygodnie mi się to zdarza , nie regularnie oczywiście. Biorę propranolol 1o mg , i zomiren o ,25 . Często mam ataki nerwicy w dzień również , wiem ,ze jest to bardzo męczące. Często chodziłam na pogotowie , ale teraz nie , bo za każdym razem co szłam słyszałam to samo , ma pani nerwice i proszę nad sobą panować. Dlatego najważniejsze , jest powiedzieć sobie , że da się rade i nie pozwolić sobie odpychać to od siebie , jak ma się takie ataki mówić sobie , ze to minie , ze nic mi nie jest . Uwierzcie mi ja też przez to przechodzę i teraz zamiast spać jest po 2 w nocy siedzę z nadzieja , ze zaraz mi minie i spokojnie zasnę.pozdrawiam i nie martwcie się kochanie;]