Hej.
Miałem pisać posta na ten temat ale twój tryb życia i objawy to dosłownie wypisz wymaluj moje akcje....Kiedyś chodziłem co week na imprezki, z kolegami na browarki i na disco....wszystko poszło w zapomnienie od chwili kiedy w nocy po imprezie dopadły mnie duszności, bóle w klatce piersiowej i nieopanowany strach że zaraz umrę. Jakoś nie potrafię się znowu odnaleźć, ja po prostu tęsknię za tym wszystkim :*( Taki już jestem a teraz co mam zrobić? Wszystkie używki poszły w odstawkę, nie piję nawet coca coli... wszystkiego co może podnieść ciśnienie i wywołać atak. Herbatkę jak wypiję to w postaci melissy...pfff DOŚĆ MAM TAKIEGO ŻYCIA! CO MAM ZROBIĆ ABY BYŁO TAK JAK DAWNIEJ??? :`(