Do Marii
Witam, U mnie wykryto wpw, wiązało się z elektrofiziologią. Powinny być dwie drogi przewodzenia a ja mam trzy.Jest to wada wrodzona, trudna do wykrycia,
no i ablacja polegała na zamknięciu tej dodatkowej drogi.Tzw.częstoskurcze miałem wielokrotnie, zawsze myślałem że jest to zmęczenie,nerwy,spadek cukru,itp.Okazało się że jednak jest to jednak wpw.
Sam zabieg był dość krótki, trwał około 50 min.Trochę ,,zabawne,, było to że w trakcie zabiegu prowadziłem rozmowę z dr.Szumowskim między innymi na temat ablacji.Zabieg nie jest bolesny ale stresujący-to trzeba przyznać (była to moja pierwsza wizyta w szpitalu w charakterze pacjęta)
Jedyne leki jakie brałem to był acard, lub polocard-przyjmowoałem to przez miesiąc po zabiegu.
Lekarze powiedzieli mi że przy tej wadzie na 98% ta ablacja wszystko załatwia
Zawsze jednak może nastąpić nawrót i być może trzeba będzie zrobić ponowny zabieg-choć podobno są to bardzo sporadyczne przypadki.
Jeśli chodzi o Twoj przypadek to moim zdaniem powinnaś porozmawiać z lekarzem praktykiem-wiadomo nigdy nie ma 100% gwarancji, ja sam znam przypadki gdzie niestety jedna ablacja nie pomogła.
Pozdrawiam ciepło
Artur