Witam wszystkich, wczoraj wreszcie wybrałam się do lekarza - na razie ogólnego. Na początek podstawowe badania:krew i ekg serca, do tego mam odwiedzić laryngologa jeśli chodzi o dławienie w gardle ( problemem może być żąłądek, który w pracy ze stresem powoduje te objawy ), USG tarczycy (ale że w zeszłym roku robiłam badania i wyszły ok, lekarz wyklucza tę przyczynę). Więc generalnie po wstępnej ocenie wyszła jak nic: nerwica. Miałam łykać tabletki na uspokojenie do ssania ale ze względu na aparat zostaje melissa. No i magnez musujący, ponoć pomoże z samopoczuciem...zobaczymy. Póki co nie mam się denerwować...i chyba to jest najtrudniejsze do wykonania....