Witam dziewczyny, nie wiem czy piszę w dobrym miejscu, bo nawet nie jestem pewna co mi dolega, czy to nerwica czy inne choróbsko, ale muszę się wygadać.
Nigdy nie byłam u specjalisty, a moje dolegliwości (bezsenność, piekielna nerwowość, nastroje depresyjne) leczył doraźnie lekarz rodzinny. Oprócz tego cierpię na napady lęków niewiadomego pochodzenia, z którymi borykam się od wielu lat, niestety cały czas ukrywam to przed światem i męczę się okropnie :(
Raz jest lepiej, raz gorzej.... Ostatnio nawet sobie radziłam sama z sobą, ale teraz kiedy podjęliśmy z mężem starania o dziecko wszystkie lęki się spotęgowały. Nawet nie wiem czy jestem w ciąży, zbyt wcześnie na zrobienie testu, ale wiem, że jak nie teraz, to za parę miesięcy i ten stan, który mnie dopadł może powrócić....
Dobija mnie fakt, że będąc w ciąży nie mogę brać leków, że będę odpowiedzialna za życie małego człowieczka w moim brzuchu.... Chciałabym przeżyć ciążę spokojnie, ale zaczynam w to wątpić, skoro już teraz dopada mnie paniczny lęk :( Boję się nocy, bezsenności, boję się chodzić do pracy, boję się że nie wytrzymam nerwowo, że zwariuję, że jak już się okaże, że jestem w ciąży, to tymi napadami zaszkodzę dziecku :(