Witam wszystkich, a ja ostatnio znowu mialam jakis glupi atak, tym razem znajomi zaprosili nas na parapetowke, wprowadzili sie do bloku na 4 pietro,Niby wszystko ladnie, pieknie urzadzone, ale ja czulam sie bardzo dziwnie. Jakis lek przed nieznanym miejscem, czulam sie jakby w jakiejs pulapce. Oczywiscie znowu mialam uczucie jakbym zaraz miala zemdlec-chociaz walczylam sama ze soba zeby inni nie zauwazyli ze cos mi jest- bo glupio tak mdlec bez powodu. Innym, tym zdrowym ciezko zrozumiec o co chodzi. Cholera obawiam sie ze mi sie ta psychoza poglebia, zaczyman miec dziwne akcje w coraz to nowych miejscach i sytuacjach w jakich do tej pory nic sie ze mna nie dzialo. Doradcie mi do jakiego lekarza sie najpierw wybrac.
Aha zapomnialam dodac ze na tej parapetowce pomogla mi butelka bialego wina, i caly lek gdzies sobie poszedl :) Moze to bylaby niezla terapia, tylko potem musialabym sie zapisac na nastepna,do AA pewnie :))))), Pozdrawiam