Witam. pisze w tym dziale bo nie bardzo wiem gdzie mam napisac. Od pewnego czasu miewalem bole z lewej strony brzucha mniejwiecej na wysokosci pepka ale w lewo...bagatelizowalem to gdyz byl to bol chwilowy i mijal poza tym zdarzal sie bardzo zadko. teraz od 3 dni odczuwam teb bol bez przerwy i jest silniejszy a jesli ustapi na moment to po chwili wraca takim jakby ostrzejszym ikluciem i staje sie ciagly troche lagodniejszy;/...od 3 dni mam takze ostra biegunke, wrecz jak by puscic maksymalnie wode z kranu z takim cisnieniem.bralem stoperan liczac ze sie uspokoi ale nie pomoglo mi to teraz chlaplem smecte i zabralemnifuroksazyd. bol ten ktory odzuwam promieniuje na lewy bok troche do plecow i w gore w strone lewego pluca(nie wiem czy to wazne ale boli mnie tez kregoslup od pewnego czasu ale to chyba zle spie tak mi sie wydaje). Pewnego czasu pokjawily mi sie takze przebarwienia na brzuchu. sa 2 plamy jedna z lewej jedna z prawej strony brzucha. takie brazowe dosc ciemne, co jakis czas jak by nadusic to wyplywa z nich jakaz maz biala gesta taka smierdzaca a fuj....dzis teraz wlasnie doszla mi jeszcze goraczka jednak niewysoka w granicach 37,5-37,8 stopnia. no i oslabienie dosc mocne ale to chyba przez to ze co nie zjem czy nie wypije od razu wylatuje ze mnie:(.
dzis doszlo jeszcze tekie odczucie ociezalych rak i nog dokladnie lydek:(