
BasiaN1953
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Osiągnięcia BasiaN1953
0
Reputacja
-
Droga Marzeno. Chcę zwrócic uwagę na coś baaaardzo ważnego, a mianowicie ustalenie przyczyny częstoskurczu. Bowiem bardzo ważna jest DIAGNOZA. W moim przypadku całe lata leczona byłam farmakologicznie, bez skutku mimo, że zmieniano leki. Wtedy uznano, ze skoro leki nic nie daja, to ablacja. Trwała ponad 4,5 godz, z sensacjami w czasie i komplikacjami po. Wyżej znajdziesz opis tego zabiegu . Na poczatku wszyscy uznali ,że pomogło, a to nieprawda, bo po niecałych 3 tyg od zabiegu sprawa uległa wyraźnemu pogorszeniu Nie będę wchodziła w szczegóły: krótko mówiąc badanie TK serca wykazało kardiomiopatię z niescalenia. Jest to nieprawidłowa budowa serca, która była przyczyną czestoskurczu. W tym przypadku ablacja NIGDY NIE POMOŻE. Dlatego baaaardzo zwracam uwagę na właściwą diagnozę. NIe spiesz się z ablacją! Pozdrawiam!
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Droga Zuzanno. Dziekuje za dobre słowo. Ja ze swojej strony bardzo Ci współczuję. W jakim szpitalu/mieście bedziesz miała ten zabieg? Kiedy? Oby przyniósł oczekiwany skutek. Jak czytam to forum to widzę, jak przeróżne są przypadki. Osobiście przebywając w szpitalu~/Ochojec/ też co nieco widziałam, ale nie będę o tym pisała, bo nie mam zamiaru ani straszyć, ani oceniać tym bardziej , że nie jestem fachowcem w tej dziedzinie.Każdy przypadek, organizm jest inny, inaczej reaguje.... W każdym razie nie należy sie poddawać i wierzyć , że wszystko będzie OK. Pozdrawiam!
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich serdecznie! Ostanio byłam na tej stronie w marcu 2010 , pisałam o mojej ablacji /str.68 /. Dzisiaj przeczytałam to, co wtedy napisałam, ale tak było! Tylko, że niedługo , bo w 3 tygodniu po ablacji poczułam sie baaardzo kiepsko, ekg fatalne, holter wykazał częstoskurcz oraz ponad 12 tys skurczów dodatkowych komorowych, tak że Pani Ordynator stwierdziła , że ablacja, niestety, w moim przydadku nic nie dała. Poprawa była króciutko, bo tylko zaraz po zabiegu! Żeby nie zanudzać, dzisiaj wiem, po badaniach w Zabrzu, że w moim przypadku ablacja nigdy nie przyniesie efektu , ponieważ mam stwierdzoną kardiomiopatię z niescalenia tj od urodzenia mam nieprawidłową budowę serca /lewa komora. Tak więc ten 5 godzinny(!) zabieg, dla mnie bolesny poniewaz w końcu nawet znieczulenie w pachwinie przestawało działać, z atrakcjami typu torsje w czasie zabiegu, cewnikowanie i in. był niepotrzebny ! A wystarczyło wcześniej wykonać TK serca+ ew. rezonans. Teraz leczę się tylko farmakologicznie, z rzadka chodzę do lekarza. Życzę wszystkim przede wszystkim DUŻO ZDROWIA!!! A opisałam mój przypadek, bo może komuś przyda sie ta informacja.
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Droga anus945. Nie jestem w stanie powiedziec Ci, po ilu dniach Ty wrócisz do szkoły. To zależy od wielu cynników. W moim przypadku było tak: 6 dni pobytu w szpitalu + 3 tygodnie zwolnienia lekarskiego. Życzę , abyś jak najszybciej wróciła do zdrowia i do normalnego życia! Serdecznie pozdrawiam!
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Miałam ablację 09.03.2010 w Ochojcu. Byłam tam łącznie 6 dni.Lekarze i personel średni z którymi miałam do czynienia, to osoby baaardzo miłe, sympatyczne , ciepłe. Bałam się niemiłosiernie, szczególnie wkłucia do tętnicy - u mnie bowiem były 2 wkłucia i to do tętnicy, a nie żyły. A to był pikuś: Pan Pikuś. Dopiero *wesoło* było przy samej ablacji tj traktowaniu serca tymi falami ciepła. Cały zabieg trwał długo (ok 4 godz), a ja znosiłam go z wielkim trudem, zwłaszcza, że i znieczulenie w pachwinie przestawało działać. Oczywiście dostawałam środki przeciw bólowe oraz przeciw wymiotne. Najwspanialsze słowa dla mnie to były : *kończymy*. Wprawdzie zabieg nie udał sie w 100%, bo tak naprawde to chyba niemożliwe, ale i tak ilość skurczy znacznie się zmniejszyła. Jestem przeszczęśliwa , że juz po, a teraz dochodzę do siebie na L-4. Miałam jeszcze nie wesołe powikłania po zabiegu o czym nie będe pisać. No chyba, że ktoś chciałby sie cos na ten temat dowiedzieć. W każdym razie ja nie moge powiedzieć, że to nic nie boli, a jestem wytrzymała na ból.Wolałabym w zamian siedzieć te 4 godz na fotelu u dentysty! Pozdrawiam wszystkich ablowanych i tych przed ablacją.
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Do Krzysztofa. Własnie zobaczyłam sobie na you tube filmy o ablacji. Nie będę pisac, co czuję po ich obejrzeniu, wystarczy, że mam wypieki i pewnie cisnienie, nie wiadomo jakie.... Muszę się z tym przespać.... Mimo silnych przeżyć związanych z obejrzeniem obu części filmu, bardzo dziękuję za podanie , gdzie można zobaczyć coś o ablacji. Moja prosba skierowana do Ciebie wyżej jest nieaktualna. Dziękuję! No i serdecznie pozdrawiam!
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie. Ostatnio byłam kolejny raz w szpitalu w związku z tym, ze mam dodatkowe skurcze komorowe (ponad 16 tys /dobe) oraz nadkomorowe (kilkaset). Stosowane do tej pory leki nie skutkują, więc ze szpitala pojechałam karetką na konsultację do Ochojca. Miła Pani docent zakwalifikowała mnie do ablacji na listę oczekujących. Nic nie powiedziała, że jestem na liście z dopiskiem *pilne*, natomiast powiedziała , że lista oczekujących jest obszerna (podobno ponad 300 osób). Czy to oznacza, że ten zabieg moge mieć dopiero za rok? Moje samopoczucie jest takie, że z pewnością niebawem przewrócę się i nie wstanę. Czy jest w ogóle mozliwe przyspieszenie wykonania tego zabiegu? Co robić? Może ktoś mi podpowie? Chcę jeszcze dodać, że nie biorę żadnych leków na serce, ponieważ one pogarszały sprawę. Tak więc jestem bez leków i oczekuję, oczekuję, oczekuję ........na telefon z Ochojca, bo to ONI mają zadzwonić i powiedzieć, kiedy mam się tam stawić na zabieg. Jakie mam inne wyjście? Serdecznie pozdrawiam tych przed i tych PO ablacji. Życze duuuuużo zdrowia!
- 1 278 odpowiedzi
-
- holter
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie. Ostatnio byłam kolejny raz w szpitalu w związku z tym, ze mam dodatkowe skurcze komorowe (ponad 16 tys /dobe). Stosowane do tej pory leki nie skutkują, więc ze szpitala pojechałam karetką na konsultację do Ochojca. Miła Pani docent zakwalifikowała mnie do ablacji na listę oczekujących. Nic nie powiedziała, że jestem na liście z dopiskiem *pilne*, natomiast powiedziała , że lista oczekujących jest obszerna (podobno ponad 300 osób). Czy to oznacza, że ten zabieg moge mieć dopiero za rok? Moje samopoczucie jest takie, że z pewnością niebawem przewrócę się i nie wstanę. Czy jest w ogóle mozliwe przyspieszenie wykonania tego zabiegu? Co robić? Może ktoś mi podpowie? Serdecznie pozdrawiam.
- 16 odpowiedzi
-
- ablacja
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: