Skocz do zawartości
kardiolo.pl

pitk1

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia pitk1

0

Reputacja

  1. Dzięki, na pewno wezmę to pod uwagę. Chociaż mało jadam mięsa, a jeśli to z pewnego źródła. Zrobię te badania na obecność pasożyta.
  2. Witam. Od pewnego czasu miewam mdłości. Zaczęło się wszystko od podróży autobusem. Podczas jazdy zaczęło robić mi się niedobrze. Myślałem, że może nabawiłem się jakiejś choroby lokomocyjnej lub uszkodziłem sobie błędnik, ale jednak nie... Czasami podczas jazdy jest mi niedobrze a czasami czuję się dobrze. Problemy zaczęły się podczas drugiego roku studiów. Wtedy to na sali wykładowej zaczęło mi się robić niedobrze i miałem uczucie jakby cofało mi się jedzenie, miałem gulę w gardle. Pomyślałem- nic tylko nerwica. Poczytałem trochę o niej, ale jakoś mnie to nie przekonuje ponieważ nie jestem narażony na stres, nie denerwuję się, nie boję się ludzi, nie odczuwam, że umieram... nic z tych rzeczy. Nie mam napadów paniki, nic mnie nie boli, po prostu mnie mdli. Jest to bardzo trudne do zniesienia, był czas, że nic prawie nie jadłem bo bałem się, że zwymiotuje w miejscu publicznym. Teraz po kilku próbach w szkole odważyłem się odżywiać normalnie, ale nawet najedzony czuję się często źle. Najczęściej mam mdłości na sali wykładowej i w autobusie. Zdarza się, że również w domu. Co o tym sądzicie?
  3. Nie biorę nic na uspokojenie, na razie odstawiłem kawę (piłem codziennie jeden kubek rano i to słabą więc raczej to nie było szkodliwe). Leki uspokajające są w większości otumaniające... Mój kolega kiedyś, który miał nerwicę po zażywaniu zwykłego Persenu cały czas spał i chodził martwy. Z naturalnych środków, które mi pomagają to częste spacery i zdrowsze jedzenie. Byłem u kardiologa i stwierdził, że moje ściśnięte gardło może być związane z wrodzonym nadciśnieniem.
  4. Ja też się *cieszę*, że mogę z kimś popisać na ten temat:) Ja mam problemy z zapomnieniem, że mam to okropne uczucie, za każdym razem gdy przełykam ślinę czuję jakbym połykał duży kawałek galaretki;/ No i najgorsze jest to, że prawie nic nie jem z obawy, że zwymiotuję w jakimś miejscu publicznym... to jest najgorsze, gardło jest ściśnięte tak nieprzyjemnie jak chwilę przed wymiotami:(
  5. Słuchaj, ja zawsze byłem całkiem towarzyskim człowiekiem i nic mi nie dolegało. Po skończeniu liceum siedziałem w domu, nie wychodziłem prawie nigdzie, najwyżej spotykałem się z kilkoma osobami. No i po roku zaczęło się dokładnie to co opisujesz... ściśnięte gardło, uczucie, że zaraz zwymiotuję, zasłabnięcia w miejscach publicznych, senność, myślenie tylko o tym czy dobrze się czuję. Postanowiłem wziąć się w garść, pojeździłem autobusem trochę (kilka godzin, żeby po przebywać z ludźmi), odwiedzam centra handlowe itp... powiem Ci, że pomaga:)
×