Witam wszystkich schorowanych :) Wiecie co tak sobie siedzę i czytam wasze historię związane z nerwicą zastanawiam się czy chodź może część z was robiła testy na boreliozę?? Poczytajcie trochę o tej wstrętnej chorobie- objawy są takie same jak w nerwicy :/, Ja obecnie czekam na wyniki badań dot. boreliozy, trochę się denerwuję ale cóż :)
Moje objawy chorobowe są następujące:
bóle głowy(od rana do wieczora), zawroty, mroczki przed oczami,ciśnienie90/50przy pulsie 110,tachykardia, kołatanie serca, szybko się męczę, drętwieją nogi i zauważyłam że zaczeły też ręce, ponadto z rana po obudzeniu jestem strasznie spuchnięta-oczy podkrążone, dopada mnie również raz na 3 miesiące taki ból głowy że szok-towarzyszy jemu temp oraz wymioty(niekiedy). Powiem wam szczerze że te objawy mogę wymieniać beż końca...niestety.
Jak większość z was zrobiłam już bardzo dużo badań i odwiedziłam sporo lekarzy...i co?...i nic, drążę dalej. Jestem już załamana całą tą sytuacją ale muszę walczyć o zdrowie i nie poddam się! (mam taką nadzieję) Mam do was prośbę: również nie poddawajcie się ! ...i szukajcie przyczyny waszej choroby bo to nie musi być nerwica! Pozdrawiam i życzę zdrooooooowiaaaaaa!