Skocz do zawartości
kardiolo.pl

pani.ka

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia pani.ka

0

Reputacja

  1. Dzięki choć nie o zioła mi chodziło.. popijam melise, biore leki, nie chce na nich polegac. Chodzilo mi bardziej o jakieś medytacje, sztuki relaksacyjne, coś co mozna by zrobić w chwili takowego lęku, bólu serca, tak żeby przestało się myslec o tym złym. Żeby złe mysli opuszczały czlowieka, i pozwoliły normalnie funkcjonować..Coś, aby mozna było sobie radzić w stresującyhc sytuacjach :( Dużo ruchu.. wlasnie wczoraj ćwiczylam sobie, bo czytałam , że ćwiczenia fizyczne pomagaja się uwolnić od złych mysli.. i miałam na odwrót.. :( zaczelo mnie bolec serce, było mi słabo i zaraz poszłam spać :(
  2. Witam! Od jakiś 3 (możnaby powiedziec dopiero ) miesiecy zmagam się z nerwicą serca. Choroba, choć trwa tak krotko zdarzyla przewrocic moje zycie do góry nogami. Siedze w domu, boje sie wyjsc gdziekowiek. Jestem pod opieką specjalisty, psychologa i psychiatry. Ten 2 przepisał mi Lorazepan, ktory mam zarzywac na noc. Choć lęki które były na początku ustapiły, teraz znów powracają. Myślałam, ze się juz wszystko ulozy i bedzie szlo w dobrą stronę.. koszmar znow powraca, nie moge spac, normalnie funkcjionować, ciągle się czegoś boję, choć nie wiem czego, często płaczę, boje się polozyc, bo mam wrazenie ze gdy zamkne oczy to juz ich nie otworzę. do tego masa, no masa innych objawów, co rusz to innych - jak nie brzuch, to serce, głowa, kregoslup, no wszystko.. juz nie wiem co mam robic. Widze, że nie ma co sie opierać na lekach, bo one pomagaja tylko do pewnego stopnia. Może gdybym zwiekszyla dawke lorazepamu to znow byloby lepiej, jednak wiem, że moge sie uzaleznic i nie chce tego robić. Stąd moj post, chciałam zapytać jak Wy radzicie sobie w codziennym życiu z tymi lękami. Napewno chodzicie do pracy, szkoły, musicie jakos przetrwac. Ja siedze cały czas w domu, od pazdziernika zaczynam studia. Boje się , że sie poddam, że bede bała się isc na zajecia.. Już odchodze od zmyslów, nie wiem co robić ani co myslec.. :( Napiszcie mi, jakieś *domowe sposoby * radzenia sobie z nerwicą, bo inaczej ona mnie wykonczy :( P.S.Z powodu nieregularnych miesiączek, jakie mam odkąd meczy mnie nerwica, ciągle obserwuje swój brzuch. Cały czas boje sie , że moge być w ciązy, choc jest to nie realne. Ostatni raz wspolzylam 3 miesiace temu, od tamtej pory robilam testy-wszystkie negatywne, wizyty u lekarzy z powodu opozniajacej sie miesiaczki, nie ma zadnych objawów, a ja i tak mam obawy , że mogę być w ciązy. Czy to jest normalne? Za kazdym razem gdy zrobi mi sie niedobrze - co mam zazwyczaj przy chwili lęku - zaraz myslę że to przez ciążę. To tak jak bym nie mogla zapanowac nad myslą, że jednak w ciazy nie jestem, tak jakby ta obawa byla silniejsza :( Co mam z tym zrobić? :(
×