Skocz do zawartości
kardiolo.pl

malgorzata67

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malgorzata67

  1. cześć ;-) Mnie w lipcu rozsypał stres. Oczywiście zaczęło się wcześniej, dokładnie kiedy nie wiem. Pierwsze objawy to chyba bła niechęć do wychodzenia z domu. A w lipcu - brak apetytu, bóle głowy, ogólne złe samopoczucie. W ciągu 10 dni schudłam 5 kg. Poszłam do lekarza, badania jakie robiłam wyszy bardzo dobrze. (krew, mocz, tarczyca, EKG, ginekolog) Od razu lekarz stwierdził, że to nerwica, zaprponował mi psychiatrę, ale że wyjeżdżałam na urlop przepisał mi hydroksyzinum i kazał wypocząć. Dwa tygodnie brałam tabletki, potem je odstawiłam, chociaż lęki, bicie serca powracały, ale już nie tak często. Odzyskiwałam apetyt. Po miesiącu wróciłam i koleżanka wysłała mnie do psychologa. Rozmowa krótka, ale skuteczna. Wreszcie wypłakałam sie (dosłownie). Kazała mężowi rozpieszczać mnie i żadnych lekarstw!!! Zafundowałam sobie masaże - 10. Teraz czuję się dobrze. Czasami bóle kręgosłupa, ale raczej przez siedzącą pracę. Bóle głowy minęły. Serce też już nie wali. Przestałam myśleć o śmierciu, chorobach - MA BYĆ DOBRZE!!!! Jak możecie jedźcie gdzieś w fajne miejce, lasy, jeziora, spokój i najnormalniej w świecie wyciszenie ;-) Nie nakręcajcie się sami!!! Wiem coś o tym!!!
×