Skocz do zawartości
kardiolo.pl

majka64

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez majka64

  1. Witam wszystkich po dniu Wszystkich Swiętych, dałam jakoś radę u boku męża i dzieci, ale widzę, że wszyscy sobie dobrze poradzili co cieszy. Gdyby nie moje wielkie kłopoty z rodziną męża, którzy robią wszystko żeby mi nie było lepiej to może i z depresją bym sobie lepiej poradziła ale niestety pod tym względem jest b.średnio. Dziewczyny ja kiedyś myślałam, że osoby, które chodzą do pracy i mają kontakt ciągły z ludzmi to na nerwicę lękową i depresję nie chorują. Myślałam, że ta wstrętna choroba dotyka ludzi samotnych, którzy siedzą w domu i nie mają do kogo ust otworzyć oraz tych którzy w życiu przeszli jakąś traumę. Okazuje się jednak, że nerwica ta może dopaść ludzi najbardziej przedsiębiorczych, aktywnych w pracy ale prawdopodobnie wrażliwych i o dobrych sercach. Chamów i tym podobnych to nie spotyka. Znaczy to dziewczyny i chłopaki jesteśmy ludźmi dobrym i w porządku, a to mimo wszystko jest pocieszające. Tym optymistycznym zdaniem życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy.
  2. Dzisiaj poszłam sama do mojej mamy 3km- ale już pod koniec było gorzej. Chodnik wąski na 1 osobę, po jednej stronie droga i ruch straszny, po drugiej głebokie ranty, że jak by się człowiek przewrócił to wpadnie na sam dół i się połamie. Kto wymyślił takie ranty to ciężki idiota, a dół wybetonowany, że sam byś z niego nie wyszedł. Po chodniku wąskim idziesz jak po linie, z jednej strony przepaść z drugiej mknące z wielką prędkością ciężarówki- strach w oczach. Miałam uczucie że mi się chodnik dźwiga, to z lęku. Jakoś doszłam, ale z powrotem czekałam na męża, żeby mnie zabrał do domu jak pojedzie z pracy. Mimo wszystko się cieszę, że tyle mi się udało. Widzę dziewczyny, że każda z nas się stara jak umie najlepiej sobie radzić, niestety raz jest super, a drugi raz kiepsko- ale jakoś musimy sobie radzić, przecież nie od razu Kraków zbudowano!!! B.D- w lesie musiało być super, kolorowe liście i wspaniałe leśne powietrze. Jak to piszę to już mam ochotę też tam być.Czy te książki o których piszesz są w księgarni?
  3. Dziewczyny tyle się napisałam do każdej z was i niechcący gdzies nacisnęłam i wszystko się wykasowało. Napiszę później teraz jestem taka zła, że nie mam siły pisać od początku.Pozdrawiam!!!
  4. Witam wszystkie nowe osoby, gdy czytam wasze wypowiedzi to widzę, że nasze historie są bardzo podobne, na zewnątrz wesołe, by nikt się niczego nie domyślił, a w środku smutne i roztrzęsione. Przed nikim się nie żalimy, bo wiemy,że zdrowi nas nie zrozumieją,a wręcz będą się głupkowato uśmiechać. B.D- twój wiersz jest super!! Lusi- wydaje mi się, że do[padło cię przygnębienie albo depresja, po rozstaniu ale myślę,że dasz sobie radę i to przejdzie. Dużo baw się i śmiej się ze swoją córeczką,wychodz z nią na spacery a zobaczysz że będzie lepiej, może nie od razu ale będzie. Ja wczoraj czułam się. b.słaba i b. senna, przespałam prawie całe dopołudnie, z ledwością zrobiłam obiad, a potem znowu łóżko. Dopiero po południu trochę się spamiętałam. Czy wy macie takie poranki, że nie macie sił i ciągle chce się wam spać, a wieczorem wraca dopiero energia. Ja już sama nie wiem co mi jest?
  5. Dziewczyny- wy chodzicie do psychologów czy do psychoterapeutów!!!!! Maja- widzę, że dajesz sobie radę , choroby wszystkich naraz to naprawdę koszmar,ale nie martw się w końcu zaświeci słoneczko, zrób dla siebie coś nie jutro a dzisiaj, bo jutro możesz już nie mieć na to ochoty!!! Beti1060-- u mnie też jak jest jakiś remont to dużo zamieszania i złości, ( co Ty właściwie remontujesz). Nie martw się nawet remont musi się kiedyś skończyć, jutro niedziela to może trochę odpoczniesz- pozdrawiam Cię cieplutko. Sara- niestety masz rację dla nas wszystkich każdy dzień to walka, gorzej jak na wojnie.Czasami tę samą drogę pokonujemy lepiej, a na drugi dzień znowu fatalnie. Ja czasami po takich wyjściach zamiast czuć się lepiej, to czuję się jeszcze gorzej, przychodzę do domu- wypluta i b. osłabiona jakbym przez cały czas drogi pchała pod górę jakiś głaz, Wtedy muszę się nawet położyć na 10min., żeby jakoś przyjść do siebie. Nie wie czy u Was jest podobnie. Pozdrawiam wszystkie osoby na forum!!!!
  6. DZisiaj chyba ten dzień sprawia, że wszystkie czujemy się nie najlepiej. Dziewczyny czy czujecie też czasami taki gorąc w sobie, ja czuję nawet głowę taką ciężka, wogóle nie potrafię się skupić, Czuję nawet w środku taką złość nawet nie wiem na co, ! Sara- ciesz się, że chociaż ma Ci kto kupić dzieciom, te buty, ale z rodziną tak jest jak sami tego nie mają to nie zrozumieją. Myślą, że udajemy lub że to sobie wymyśliliśmy. Sara wiem dla nas najgorsza jest ta bezsilność, człowiek ma wielkie czasami chęci coś zrobić ale niestety sił brakuje i zdrowia. MOj mąż jak ma beze mnie zrobić jakieś zakupy to zaraz wpada w złość. Zawieść mnie może ale zakupy, dzieci do lekarza muszę sama. Biorę xanax przeciw lękowy- ale prawie na mnie nie działa. Niestety na pomoc rodziny nie mam co liczyć- wszyscy mieszkają w tej samej miejscowości co ja ) dopiero wstyd innych prosić o pomoc. Pozdrawiam wszystkich ciepło.
  7. Dziewczyny widzę, że z tymi mężami u nas podobnie, a tak ciągle mówią w telewizji, że mężczyźni coraz więcej pomagają kobietą w sprzątaniu i gotowaniu, i wychowywaniu dzieci, widocznie naszych mężów nie brali pod uwagę. ha, ha. Wszystkie mieszkacie daleko, szkoda, ja mieszkam blisko Rybnika- ale nie w centrum, mieszkam w domu jednorodzinnym. Zawsze chciałam mieszkać w mieście ale niestety los chciał inaczej. Tutaj bardzo ani pochodzić nie można bo zaraz wszyscy się gapią i komentują, że chyba nie masz nic do roboty. W mieście chyba macie lepiej, chociaż pochodzic bez komentarzy możecie.
  8. Co się to dzieje, że my * pokolenie po 40-stce* jak mówił Piotr Fronczewski, zamiast cieszyć się życiem, mamy takie problemy. U mnie dochodzi jeszcze depresja. Biorę leki, ale niestety ciągle brak mi sił i energii do pracy. Czuję się wypompowana szczególnie do południa, ja niestety też wpadam w panikę jak ktoś ma do mnie przyjść, może dlatego że rzadko ktoś do mnie przychodzi, Rano jestem załamana jak widzę jaki bałagan zostawiają po sobie moje dzieci- jeden 13lat, drugi 22-lata. Porozwalane ciuchy i pogniecione. Szkoda gadać. Jagoda- jestem od Ciebie tylko rok młodsza., pochodzę ze śląska.a Ty skąd? Dziewczyny, czy może też któraś jest ze Śląska? Martusia82- cieszę się, że dałaś sobie radę na pogrzebie, a teraz wiadomo trzeba czasu, żeby odreagować. Pozdrawiam wszystkich przed i [po 40-stce.
  9. U mnie z chodzeniem do kościoła jest tak samo, jak u Was, niestety w listopadzie mam 2 ważne msze do tego u nas się jeszcze chodzi na ofiarę do okoła ołtarza- koszmar, a ja 2 mce. nie byłam w kościele. To nie jest grzech jak z powodu choroby nie chodzi się na mszę św., już na religii uczył nas ksiądz, że chorym nie powinno się chodzić na mszę, bo człowiek się tylko męczy i czeka na koniec zamiast uczestniczyć we mszy. U mnie większym problemem jest rodzina męża, - oni są z tych co modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą- nie mogę powiedzieć że choruję, bo to same okazy zdrowia, i zawsze się śmieją tym bardziej z takich chorób,, ale by się cieszyli, że choruję, powiedzieli by, że jestem psychiczna i już wogóle mieliby mnie za nic.i moje dzieci a ich wnuki. Niestety teściowa- zołza mieszka naprzeciw mnie, nie przychodzi do mnie ale mnie obserwuje i obgaduje- koszmar. Tak więc ja nie mam problemu z Bogiem ale z podłymi ludżmi.Ja mam 45 lat i czasami odechciewa mi się żyć i przez chorobę i przez złych ludzi.
  10. Widzę dziewczyny, że powoli każda próbuje znaleść u siebie jakieś małe sukcesy, myślę,że to b. dobrze. Maja piszesz, że masz kłopoty z braniem lekarstw, a przedtem ich nie miałaś, musiało się chyba coś wydarzyć, że teraz wpadasz w takie lęki i masz opory przed ich braniem. . beti 106o - najtrudniejszy pierwszy krok, teraz napewno będzie coraz lepiej.Życzę Ci tego z całego serca. Mój syn ma chorobę lokomocyjną jeździ do gimnazjum autobusem pół godziny, daję mu cocolino lek homeopatyczny z apteki, starszemu pomagał i z tego wyrósł ale młodszy 13-lat jakoś ciężej to przechodzi . Jest mu w autobusie niedobrze, i kręci mu się w głowie. Może ktoś ma w rodzinie coś podobnego, bo ja już nie wiem co mam robić . Jeśli coś wiecie na ten temat to mi napiszcie. .Pozdrowienia dla wszystkich.
  11. Ewuś widzę, że jesteś od rana pełna energii od 5-tej rano , podziwiam Cię. Tylko tak trzymaj. Ja niestety rano mam bardzo kiepsko z energią. brak mi sił i najchętniej bym poszła spać, Nic mi się nie chce. Dopiero po południu jest lepiej. Czy u Ciebie też tak bywało , bo ja ciągle mam nadzieję, że będzie lepiej. Wszystkie prace domowe mnie irytują, takie jak sprzątanie, gotowanie, pranie i prasowanie. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, a teraz mnie wszystko denerwuje. Kiedyś lubiłam poranki, a teraz ich nie cierpię. Czuję się źle i samotnie. Najchętniej poszłabym w * cały świat * i nie wracała. Pozdrawiam WAS WSZYSTKICH i życzę lepszego humoru niż mój.
  12. Martusia - napewno dasz sobie radę na pogrzebie mamy, w takich momentach życia człowiek nie myśli o lękach, wszystko będzie dobrze, współczuję Ci gorąco i trzymam za Ciebie kciuki.
  13. Witam wszystkie dziewczyny! U mnie dzisiaj pada deszcz i niestety moje samopoczucie też do bani, czuję jakieś napięcie nerwowe, które powoduje, że czuję się bez energii do życia i bez chęci do pracy. Nawet zdążyłam się położyć na pół godziny, ale niestety nie udało mi śię zasnąć. Wstałam więc i postanowiłam z wami popisać. Czy wy też czujecie się rano gorzej a wieczorem lepiej? Napiszcie mi czy wy chodzicie do psychologów czy do psychoterapeutów. Ile takie wizyty kosztują i jak często trzeba tam chodzić. Jak znaleźć dobrego psychologa lub psychoterapeutę w danym mieście. Droga żabko myślę, że jak na świat przyjdzie maluszek, to radość będzie większa niż lęki i nadmiar obowiązków. Ja w ciąży dla zrelaksowania słuchałam piosenek Eleni ale z jej płyt przed tragedią , były one bardzo radosne i dawały dobrą energię np. po słonecznej stronie życia, itd. Można je kupić w Media Markt . Teraz też czasami tak robię kładę się na tapczanie włączam Eleni i wsłuchuję się w słowa i muzykę. Mnie to uspokaja i relaksuje. Pozdrawiam wszystkich . Piszcie do mnie!!!
  14. Oli 31 powiedz mi kto to jest osteopata co on robi? i ile taka sesja kosztuje, Nic o tym nie wiem więc napisz o tym coś więcej. Ulka trzymaj się, w końcu musi być lepiej, dla ciebie też zaświeci słoneczko. Czy na was działa pochmurny dzień, bo na mnie bardzo, Zawsze czuję się jeszcze gorzej niż w słoneczny dzień. Pozdrawiam wszystkich na forum i życzę miłego dnia.
×