Skocz do zawartości
kardiolo.pl

dabrovska

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia dabrovska

0

Reputacja

  1. Drobne zgrubienia w płatkach zasawki aortalnej.Morfologia zastawek prawidłowa.Mała fala zwrotna przez zastawke mitralna.fala zwrotna przez zastawke trojdzielna siegajaca do polowy prawego przedsionka. Mała fala zwrotna przez zastawke plucna.wymiary jam serca w normie.Przerost mięsnia lewej komory nieduzego stopnia.bez zaburzen kurczliwosci. Mitralna + Trójdzielna ++ Płucna + (nie wiem co oznaczają te krzyżyki przy zastawkach) BARDZO PROSZĘ O INTERPRETACJĘ.
  2. Dokladnie blok prawej pęczki hisa. Mniej więcej wsyztsko już wiem. Anula echo miala robione dzień wcześniej - wyszło wporządku. Problem tkwi w tym, że że raz mam badania oki a zaraz potem nie. Już kilka razy miałam :/ Przed chwila rozmawialam przez tel z lekarzem. Serca nie mam powiększonego NASZCZESCIE. Powiedział mi lekarz, że (wysłałam mu skan wyników, gdyż odebrałam je dziś ale u niego nie byłam) że będzie trzeba jeszcze jakieś badania zrobić i zaczniemy leczyć. to krążenie powiązane jest z sercem *mało wydolne krążenie* jest bliskie *niewydolności krążenia*. W pierwszym przypadku oznacza, że serce nie pracuje z taka siłą, jak powinno lub są problemy z przepływem krwi. To dosyć powszechna dolegliwość. W drugim, o niewydolności serca mówi się wówczas, gdy serce nie ma już dość siły, aby utrzymać dostateczne krążenie krwi. Oznacza to, że serce wypompowuje za mało krwi i dlatego przyjmuje również za mało krwi z żył. W następstwie w żyłach znajduje się za dużo krwi. To ciśnienie powoduje przesączanie płynu do otaczających tkanek, które puchną. Jakoś tak mi to tłumaczył. Lekarz zdecyduje o dalszym leczeniu. Powiedział, że nic groźnego mi nie grozi, ale trzeba się tym szybko zająć gdyż nie leczone problemy sercowe prowadzą zawsze do poważnych konsekwencji np. zaburzenie rytmu serca, płyn w płucach, uszkodzenie organów wewnętrznych jak żołądek, wątroba i nerki Kazał mi wypoczywać narazie i zmniejszyć aktywnośc fizyczna. Co do serca trzeba zrobić głębsze badania gdyż mam dziwne zaburzenia. Raz mam ekg w normie innym razem to a jeszcze innym tamto . PARANOJA jak dla mnie.
  3. Nie wiem moze masz racje ja się nie znam. Powiedziałam tyklko co lekarz powiedział. Powiedział, że jest takie podejrzenie ale aby to stwierdzić wykluczyć muszą być nadania. Odebrałam dziś wyniki. Na RTG KLP mam że mało wydolne krążenie. Na EKG wyszło mi coś tam z pł. Hisa czy coś takiego ( nie mogę rozczytać ;-)) - może mi pomożecie odpowiedź co to takiego co to oznacza itd. Lekarza mam dopiero w poniedziałek. Cieszy mnie, że chociaż jestem coraz bliżej dowiedzenia się co mi jest bo narazie to nikt nic konkretnego nie chce powiedzieć tylko podejrzenia. Rozumiem, że coś z krążeniem, ale co oznacza to * malo wydolne* dlaczego to mam skad się to bierze, czy ma to związek z sercem. Ciągle mam bóle i duszności i zaczyna mnie kurwica strzelać. Miał ktoś taki wynik na RTG?
  4. To nie ja to wymyslilam a lekarz!!!!!!!! wiec jezeli juz to niech leklarz idzie do psychiatry:) Naucz sie czytac:) a tak w ogole chyba nie do końca jesteś w temacie. majac zator plucny nie zawsze jest to byc albo nie być. wychodze z zalozenia ze tego raczej nie mam.ale prawda jest ze czesto wykrywa się go u ludzi przez przypadek i sie go leczy lekami - nie zawsze operacyjnie i nie awsze oznacza to najgorsze.
  5. Powiedzial o ZATORZE PŁUCNYM. nie wiem olac jutro sie dowiem mam juz dzis gdzies myslenia o tym :) ydaje mi sie ze i tak tego zatoru nie mam a lekarze i tak stwierdza ze nie wiadomo co mi jest. A przed chwila znowu mialam cholerny ból i problemy z oddychaniem.
  6. Nie, zlecił mi tylko RTG :/ Sczerze powiedziawszy ja juz nic nie kumam. na samym RTG da sie wykryc zator? Nie sadze bym go miala... przeciez to powazna sprawa...
  7. Jebne kiedyś :/ Badania miałam nawet wporządku, natomiast podejrzewają teraz zator płuc :/ też nie mają już czego wymyślić:/ Jutro mam wyniki RTG :/
  8. Henio tu Ci przyznam rację co do lekarzy. tak naprawdę chyba nie można im ufać. Jak kilka lat temu miałam echo i okazało się że mam wypadanie płatka zastawki i cpoś tam jeszcze - co lekarz nazwal nie istotnym to jego słowa brzmiały tak : Nic Pani nie dolega żadnej wady Pani nie ma może Pani spać spokojnie. Miał gdzieś jak mówiłam mu że zcesto mnie serce kłuje, czasem doprowadząc do łez z bólu, że mam duszności, czasami zawroty głowy. Nie powiedział, że muszę być pod stała opieką kardiologa, że powinnam zażywać magnez( dopwiedziałam się tego od internisty). Zupełna olewka. Stąd ekg robiłamz 2 lata temu (internista jak byłam chora wiedzac ze byłam kiedys u kardiologa-sam dal skierowanie zrobił po prostu) Jutro ide do kardiologa innego, ale nie mam pewnosci jak mnie potraktuje i czy chociaz powie cos sensownego albo jakies chociaz proszki bo ten ból (mówie o bólu ktory co jakis czas mam - trwa 10 min i pojawia się co kilka dni a czasami rzadziej albo częsciej- i nie jest to ból jaki miałam teraz - ten co miewam jest kłucjący ale szybko mija) czasami przeszkadza mi w normnalnym funkcjonowaniu. I jak kiedyś nie wiedziałam nie interesowałam się ( bo po co skoro kardiolog powiedzial wsio ok) tak teraz zaczęłam się interesować.
  9. Ona nie określiła tego jako stan przedzawałowy, natoamist stwierdziła, że na EKG wyszły zaburzenia, które mogą o tym świadczyć, natomiast nie muszą. Ból jak zaczął się około 2 w nocy z czwartku na piątek trwał aż do nd i był to bardzo silny ból. W nd już zaczynał łagodnieć. Był umiejscowiony dokładnie na środku klatki piersiowej. Był silny nie kłujący (takie zazwyczaj miewam) i w zasadzie trwał bez przerwy, a każdy ruch go potęgował. Też jestem zdania, że to nie stan przedzawałowy a z drugiej strony nurtuje mnie pytanie czy jednak mógł być. Babka cchiała dzwonić na pogotowie ale zapytałam czy to konieczne. Wtedy zapytała czy sama dojade i że najlepszym rozwiązaniem będzie jak szybko trafie wtedy zrobią mi badania (min enzymy czy coś takiego) i z drugą babką gadały że szkoda mnie bo taka młoda jeszcze jestem (23 lata). Ja bardziej jestem zdania, że może to być kwestia zastawek na które cierpie (Zespół Barlowa - niedomykalność zastawek) Kiedyś zdiagnozowano mi, że jest śladowa, ale może ię powiększyła? Tak starszny ból nie może wziąść się z nikąd chyba? Nie prowadzę stresującego trybu życiu wręcz przeciwnie, jestem raczej z tych co lajtowsko podchodzą do życia. Choć nie przecze, że teraz dopiero zaczęłam się troszke martwić. JKutro mam wizyte u kardiologa i echo serca. Wszystko się okaże, ale ciągle o tym myślę... Dziś znowu mnie pobolewało, ale to już taki znikomy ból. Miewam też duszność i problemy z oddychaniem (miałam je w zasadzie do wtorku). Jak głębiej oddycham łapie mnie ostry ból. No i zauważyłam, że szybciej się męcze :( Dziś mnie zmęczyło wejście po schodach i wtedy też serduszko zabolało.
  10. Ja tez mialam nadzieje ze to nie serce. Ale EKG wykazalo jakies zaburzenia a lekarz stwietrdzil ze wygladaja jak przed stanem zawalowym stad chcial mi pogotowie wzywac. Stwierdził, że pobiorą mi enzymy i wszystko będzie jasne. W pracy było ciezko wytrzyma. CHwilami miałam problem z poruszaniem sie kazdy ruch to starszny ból. Ale mam pracę siedząca i mogę robić co chce. w zwiazku z tym tak naprawdę cały dzien przesiedzialam.
  11. I potem zwyczajnie minely? Co lekarze zrobili w szpitalu? ja robilam teraz ekg i wyszlo porządku w porownianiu do tego co w sobote. Czy to molizwe bym miala stan przedzawalowy i teraz ekg jest ok?
  12. Witam Kilka lat temu stwierdzono u mnie niedomykalność zastawki dwudzielnej. kardiolog stwierdził ze to nic takiego i żebym sie nie przejmowała bólami. A miewałam je dość często , często dość silne. Nie dostałam żadnych proszków kompletnie nic. I tak już pare lat... W nocy z czwartku na piątek w nocy złapał mnie starszny ból.... myślałam że nie wyrobie - takiego bólu jeszcze nigdy nie miałam. Próbowałam się przekręcić na bok ale było jeszcze gorzej. Każdy ruch powodował silniejszy ból. Nie spałam do rana ciągle bolało. Rano miałam problem z wstaniem z łóżka, ale jakoś udało się pójść do pracy. Ból nie mijał choć był nieco łagodniejszy. W sobote dalej miałam ból więc wybrałam się do lekarza. Zrobiono mi EKG. Lekarz powiedział, że nie am co szaleć az tak tragiczne nie jest ale wyszły jakieś zaburzenia. I tu nic nie zrozumiałam. Bo lekarka zapytala czy wezwac ppogotowie czy sama pojade i mówiła coś o stanie przedzawalowym, ze jestem mloda i szkoda by było... generaklnie nic nie rozumiem.... Nie czułam sie na tyle tragicznie by wyladowac w szpitalu.... Wzięłam do skierowanie ale przyznam ze do szpitala do dnia dzisiejszego nie pojechala,natomiast umowilam sie z kardiologiem na badanie echa serca (jutro) i wtedy sie wsyztsko okaze. Wczoraj zrobiłam ponownie EKG i odziwo wyszło dobrze. Ale nie przecze tez ze ból praktycznie minął. Czasami sie pojawia ale na chwilę. Miewam też problemy z iddychaniem czasami a generalnie musze plytko oddychac bo głębsze oddechy powoduja ból. Moje pytanie. Czy mogło być tak że miałam stan przedzawałowy? Czy isnieje możliwość taka?? Szczerze mówiac myśle, że to raczej kwestioa zastawek, może ta niedomykalnośc mi się powieszkyla? Jutro wystzko sie okaze. Jednak nurtuje mnie pytanie czy mogło tak być, że to był stan przedzawałowy??? Bardzo proszę o odpowiedź.
  13. Hej u mnie też to wykryto 3 lata temu. Kardiolog stwierdził, że to nawet ciężko wadą nazwać- prędzej dysfunkcą zastawki i kazał brać magnez i tyle. A mnie dość często serce boli.Ale przyzwyczaiłam się... do momentu... W nocy z czwartku na piątek dostałam takich bóli że szkoda gadać. Rano miałam proeblem ze wstaniem z łóżka. Każdy ruch to straszna męka i ból. W sobote postanowiłam iść do lekarza. Zrobiono mi EKG i okazało, się, żże mam jakieś zaburzenia. W sumie nic nie zrozumiałam. Najpoierw stwierdziła, że nie ma co szaleć az takie tragiczne nie jest. Porttem ze szkoda mnie bo mam 23 lata i mówiła coś o zaburzeniach jak przy stanie przedzawalowym. A na końcu zapytała czy wezwać pogotowie czy sama pojade... Wydygałam sie... Do szpitala jednak nie pojechałam. Znalazlam prywatnegfo dobrego kardiologa ktory mi zrobi echo jak nic konkretnego sie nie wyjasni to wtedy ewentualnie pojade do szpitala. Serce boli do dzis choc juz nie tak natarczywie. Nie mam zielonego pojecia czy moga to byc powikladnia dotyczace zastawek czy zupelnie co innego :|
×