Skocz do zawartości
kardiolo.pl

elwi11

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia elwi11

0

Reputacja

  1. Cześć Monia 599 - piszesz o różnych metodach radzenia sobie z nerwicą. Odkryłem że moje dolegliwości to właśnie nerwica lękowa jakieś 8 m-cy temu. Chodzę do psychiatry niestety biorę leki ale nie bardzo widze rezultaty leczenia. Mam tzw. *zejścia* jak ja to określam, nagłe ataki nieopisanego lęku, paniki, niepokoju, uczucie że to moje ostatnie chwile. Dzieje sie tak niezależnie od tego czy jestem zrelaksowany czy zdenerwowany - po prostu przychodzi. Wiem że jestem fizycznie zdrowy jak *koń* jak to określiła Pani doktor - jednak w środku czuję się jak staruszek który już stoi nad grobem. Jestem 33- latkiem mam kochającą żonę i wspaniałą córcię (przedszkolaka od 01.09) i generalnie gdyby nie to to nie wiem co by teraz ze mną było. Słyszałaś może o sposobach na nerwicę typu bioenergoterapeuta albo homeopatia? Poleca mi to koleżanka mojej żony ale nie bardzo chce mi się wierzyć w takie rzeczy. Masz o tym jakieś zdanie? A może inni mają? Pomocy błagam!!!
  2. No dobra Kiki pewnie masz racje że to jednak choroba. Tyle że już sam nie wiem co robić jak wielu z nas pewnie. Mam alergię dodatkowo praktycznie od urodzenia ale chodzę regularnie do lekarza biorę wziewki i praktycznie nie wiem co to choroba. Tutaj natomiast nabrałem się już wszystkiego Efectin, seroxat, tritico, velafax obecnie coaxil i nic. jak nie łykne afobamu na początek dnia to dostaję *zejścia* jak ja to określam praktycznie na 100%. jak zacząć pozytywnie mysleć i olewac to co nas nachodzi - może inni mają jakieś wypróbowane metody. Juz nie wiem co robić mam żonę wspaniałą córeczkę (3lata -przedszkolaczek) sporo znajomych i boję się że przez to gó.....wszystko stracę. Najchętniej to wszystko bym przespał bo tylko wtedy nie myśle o tym wszystkim. Jak większość z Was przebadałem się na wszystko co możliwe. Lekarz twierdzi że jestem zdrowy jak koń (no może cholesterolu za dużo ale też mam odrobinę ciałka więcej) I co tu dalej robić ............sam juz nie wiem
  3. witam, jakoś mi trudno o tym pisać ale jak nie wygadam się komus kto mnie rozumie to .........Prawdopodobnie mam nerwice lękową z którą non stop przegrywam.Leczę się na to ale jak na razie daje to słabe rezultaty - jak nie zacznę pozytywnie myśleć i *olewać* sobie tą dolegliwość to stracę wszystko co mam rodzinę i przyjaciół. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po pierwszych kilku atakach to wszystkie możliwe badania żeby wylkuczyć wszystko inne. okazało się że niby wszystko ok. Jednak jak przychodz jak ja to określam *zejście* to mam wrażenie że zaraz umrę duszności, cały się pocę, dyskomfort w klatce piersiowej. kilka razy wzywałem karetkę bo już sobie nie dawałem rady ale okazywało się że ekg ok inne badania ok podali coś uspokajającego i do domu. Teraz biorę leki ale ciągle jest nie tak jak trzeba - boję się wychodzić z domu, nie spotykam się z rodziną znajomymi w obawie przed...... Sam nie wiem już co robić boję się że może to jednak nie nerwica tylko jakaś inna choroba chociaż wszyscy lekarze u których byłem że to nerwy. no właśnie dzisiaj jeszcze godzinę temu kolejne zejście ale łyknąłem afobam i jakoś przechodzi. co robić..................?????? to jest straszne!!!!!!
×