Skocz do zawartości
kardiolo.pl

sabunia2

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sabunia2

  1. sabunia2

    Duszenie się

    Lidia nie załamuj się!!!! Miałam dokładnie te same objawy, i to jest nerwica . Wiesz szukasz jakiś chorób, bo myślisz że jak się czegoś doszukasz to i lekarstwo sie znajdzie,(tak samo myśłałam), ale chodzi o to że musisz uświadomić sobie że to nerwwica i musisz podjąć działania, przede wszystkim musisz tego chcieć, wszelkiego rodzaje porady znajdziesz tu na forum, ale również na innych stronkach, dziwi mnie że psycholog nie pomógł, ale to ty musisz chcieć sie wyleczyć i jeżeli zmuszasz się do tych wizyt na pewno będzie trudniej. Pomyśł nad tym, byłam w takim samym stanie jak ty, a teraz zrobiłam duże postępy i mam nadzieje że z czasem na zawsze pozbędę się nerwicy. Dołacz do nas na pewno ci pomożemy.
  2. sabunia2

    Duszenie się

    hej dzięki dziewczyny normalnie same miłe rzeczy od was czytam, ale chociaż miło jest, wstałam tak wcześnie, ale o 9 mnie zmuliło i poszłam spac, no i jakoś też dzionek leci, popołudniu nie miałam na nic ochoty, ciągle mnie boli żołądek, aga ty też tak masz że jak nie jesz to boli a jak zjesz to jest jeszcze gorzej? no jeszcze nie grałam, bo poki co robiłam formata kompowi, bo już ledwo co mi internet chodził, a wy co jeszcze ciekawego robiłyście, hm, fajnie męża nie ma wiec sobie odpoczęlaś, no pozdrawiam
  3. sabunia2

    Duszenie się

    Pogódka, ale mam pytanie kiedy masz te napady duszności?, bo mnie to dopada jak ktoś się na mnie patrzy jestem w zamkniętym pomieszczeniu i jest duzo ludzi, ale wystarczy że spotkam kogoś znajomego i juz mi się robi niedobrze i oczywiscie kiedy jade samochodem typowe objawy dla choroby lokomocyjnej . Nie jest to jednak regułą raz mnie dopada a raz nie. no i jak jestem sama, bądź z moim chłopakiem to jest wszysko w porząsiu.
  4. Witam wszystkich. założyłam ten, wątek, bo jestem ciekawa jak sobie radzicie z nerwicą w życiu, Ja juz nie moge normalnie prosperować i chce zrezygnować ze szkoły, jest to dla mnie trudna decyzja bo wiąże sie z tym wiele konsekwencji, ale chyba nie mam wyboru, bo ostatnio w ogóle nie chodze na zajęcia bo moje objawy się nasilają. chce zmienić swoje życie i zacząć wszystko od nowa. Zamiast się uczyc chciałabym iść do pracy. Jeszcze nie pracowałam, ale chce podjąć się wyzwaniu, ze szkoły chce zrezygnowac, bo wywiera na mnie wielką presje i to przez szkołę najbardziej się denerwuje. Jak myślicie czy rezygnać ze szkoły, zmiana trybu życia może mi pomóc w walce z nerwicą. aha uczę się zaocznie a cały tydzień siedze w domu i nie mam co ze sobą zrobić.
  5. niose cudowne lekarstwo które mi pomogło choc nadal je testuje. Naprawde, strasznie ze mną już było, leki nie pomagały a lekarz zamiast mnie na jakąs terapie wysłac to wynajduje mi choroby. Dobra przejde do rzeczy . szukam szukałam i znalazłam, jak piszecie wszystko leży w psychice to my sobie wmawiamy że coś się stanie że bedzie źle, a poźniej reaguje nasz organizm, czyli nasze duszenie , kołatanie itc. No a wystarczy uwierzyc w siebie!!!! Wiara czyni cuda. poszukajcie sobie wszystko o afirmacji i poczytajcie może to do was dotrze jak do mnie. Poczułam wielką ulgę jak poczytałam. Może wyjasnie na czym to polega: Mamy świadomośc i podswiadomośc i nasza podświadomośc własnie reaguje jak reaguje czyli nerwica a dlaczego bo się nakręcamy wszyskim co złe. nakręcając sie dajemy sygnał naszej podswiadomości co sie dzieje i jak to są złe rzeczy to się przed nimi bronimy ajka dobre to otwieramy się. Nie chce tu za dużo o tym pisać jak beda jakies pytani to chętnie odpowiem. Dzisiaj po raz pierwszy od kilku miesięcy byłam zadowolona z siebie , miałam satysfakcje że odkryłam to w sobie, że to ja jestem panią swojego losu i to ja decyduje o tym kiedy chce czuć się dobrze. pierwszy dzien bez leków i bez strachu z planami nma przyszłośc i przede wszystkim z uśmiechem że już wszysko bedzie dobrze. I z wielką radością że mogłam podzielić się tym z wami i chętnie pomoge wszystkim którzy by chcieli pomocy
×