witam wszystkich nie mialem pojecia ze jest tyle osob z tym problemem ja choruje na to swinstwo od 10 lat . przez pierwsze dwa lata nie wychodzilem przwie z domu pozniej trafilem do psychiatry dopiero i dostalem leki ktore mnie postawily na nogi tzn tak w miare :) przez te pierwsze dwa lata to byl paniczny lek przed wychodzeniem bo mi sie cos stanie bo zaslabne itp lek przezd choroba jakas powazna i oczywiscie przed smiercia przezszedlem przez te lata chyba juz przez wszystkich lekarzy i wszyscy mowili to samo ze jestem zdrowy a ja sie czulem bardzo zle bylem oslabiony nudnosci kula w gardle bol glowy kolatanie serca itp
po tych dwoch latach zaczalem w miare zyc wychodzilem z domu pracowalem poznalem wietna dziewczyne niestety przez nerwice stracilem ja dwa lata temu. do tej pory jakos funkcjonowalem i bylo ok leczenie olalem po roku ale nie bylo tak zle i niedawno dostalem znow atakow paniki i ise zaczelo od nowa bylem juz u lekarzza dostalem leki ale mam taki problem ze boje sie je brac ze mi zaszkodza zamiast pomoc znow sie boje wychodzic i wkrecam sobie wszystkie choroby jakie moga byc mam juz serdecznie dosc tej nerwicy ale nie umiem jej sie pozbyc . dobrze ze chociarz tu sa ludzie ktorzy rozumieja co czuje pozdrawiam