Witam, chciałam się zapytać czy coś mi dolega czy to kompletny brak kondycji. 
Mam 17 lat, odkąd pamiętam unikałam lekcji wf-u bo bieganie czy inny wysiłek to dla mnie męczarnia, z biegów ani jednej pozytywnej oceny. Wystarczy minuta, a ja już dyszę, serce wali jak młot, cała twarz czerwona. Często gdy na lekcjach chciałam dać z siebie wszystko i przebiec ile trzeba (choć i tak się nie udawało) kończyło się bólem w płucach który trwa jakieś trzy minuty po zakończeniu wysiłku.
Myślałam, że to brak kondycji, zaczęłam ćwiczyć troszkę z nadzieją, że będzie lepiej, ale nic z tego... Dla informacji (bo może w tym tkwi jakaś przyczyna, nie wiem) kiedy miałam dwa miesiące zachorowałam na zapalenie płuc, nie było objawów i kiedy zaczęłam się dusić szybko na ostry dyżur, podobno niewiele mi brakowało... Proszę powiedzcie co mam zrobić bo to naprawdę utrudnia mi życie.