Skocz do zawartości
kardiolo.pl

aga36

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia aga36

0

Reputacja

  1. Ach ta Anglia.....tez tam nabawiłam sie tego cholerstwa.
  2. Wiesz co,mozliwe ze Ty sie po nim bedziesz dobrze czuła,wiec go zażywaj jak najbardziej.Bezsennosc przerabiałam tez oczywiscie,swoje barany juz policzyłam nie raz.Dzis jest lepiej bo wiem ze to tylko nerwica i tak naprawde nic mi sie nie dzieje.Zdarza mi sie czasami ze nie umiem zasnac ale jest juz lepiej niz kiedys.Moze Ty tez potrzebujesz troche czasu zeby sie przekonac ze na to sie nie umiera i odpusci Ci to cholerstwo.
  3. Witam. Jak to jest mozliwe ze na forum jest tylu ludzi z problemem nerwicy,kazdy znajdzie tu jakies pocieszenie ,kazdy moze przedstawic swój problem a w rzeczywistosci nigdy nie spotkałam nikogo chorego na tą podstępną chorobę??? Nie wiem czy przebywam w takim otoczeniu ze wszyscy sa zdrowi akurat czy co? Czesto obserwuje ludzi i nigdy nie zauwazyłam zeby komus cos dolegało,zeby sie dziwnie zachowywał,cieżko oddychał czy sprawdzal jak mu bije serce.Nawet jak bym chciala z kims porozmawiac o tej chorobie to wszyscy sprawiają wrazenie cudownie zadowolonych z zycia.To skąd tylu tych ludzi na forum???
  4. Hej Wiki.Wypowiem sie z mojego doswiadczenia jesli chodzi o Bisocard.2 lata temu skoczyło mi 2 razy cisnienie,wtedy jeszcze nie wiedzialam ze to nerwica i lekarka przepisala mi Bisocard i Amlopin......o Matko Boska co ja wtedy przeszłam z tymi lekami...myslałam ze zjade na tamten swiat.Najpierw odstawiłam Amlopin bo serce napieprzało jak durne,a po miesiacu odstawiłąm Bisocard bo nie dałam rady normalnie funkcjonowac,ciagle spałam,w kolejce ciagle słabo,serce sie potykało itp.Na mnie działał beznadziejnie.Na dzien dzisiejszy nie biore nic ,bo wiem ze to nerwica i jakos daje rade.
  5. aga36

    Nerwica - czy na pewno?

    Witam. Jak to jest mozliwe ze na forum jest tylu ludzi z problemem nerwicy,kazdy znajdzie tu jakies pocieszenie ,kazdy moze przedstawic swój problem a w rzeczywistosci nigdy nie spotkałam nikogo chorego na tą podstępną chorobę??? Nie wiem czy przebywam w takim otoczeniu ze wszyscy sa zdrowi akurat czy co? Czesto obserwuje ludzi i nigdy nie zauwazyłam zeby komus cos dolegało,zeby sie dziwnie zachowywał,cieżko oddychał czy sprawdzal jak mu bije serce.Nawet jak bym chciala z kims porozmawiac o tej chorobie to wszyscy sprawiają wrazenie cudownie zadowolonych z zycia.To skąd tylu tych ludzi na forum???
  6. Dziękuje za konkretne odpowiedzi, napewno skorzystam z rad.Pocieszam sie że z czasem będą słabły aż wkoncu pozbędę sie ich na zawsze,czego wszystkim życzę.
  7. Mnie sie wydaje ze poszła...zyje normalnie,poza tym ze serce czasem przeskoczy i dopiero wtedy przypominam sobie ze doswiadczyłam kiedys tego cholerstwa.Moze z czasem sie wyciszą???
  8. Niestety nerwica nie omineła i mnie.Jakos sobie z nia poradziłam i przegoniłam,mam nadzieje juz na zawsze.A przynajmniej tak mi sie wydaje bo czuje sie dobrze,tylko pozostal jeden problem...przeskakiwanie serca,nie jakies bardzo uciazliwe ale jednak czasami odczuwam ze serce przeskoczy.Czy to znaczy ze nerwica zostawiła mi pamiatke juz do konca zycia???Czy sa szanse ze kiedys ustapią?
×