witajcie dziewczyny. Jestem w szóstym tygodniu ciąży, dowiedziałam się 4 tygodnie temu. I mam wrażenie że wszystko się zawaliło - moje dotychczasowe życie, świeżo poślubiony mąż,,, wszystko trzeba teraz zmieć. Nigdy wcześniej nie leczyłam się na nerwicę, ale zawsze miałam skłonności nerwicowe. Ale teraz jest naprawdę źle. Mam takie same myśli jak doraaa. Boję się. W dodatku dołuje mnie, że wszyscy tak bardzo się cieszą: rodzice, mąż. A ja bym chciała cofnąć czas, Tak bardzo nie chcę być w tej ciąży, moje myśli krążą tylko wokół tego. Czy takie wizyty u psychologa coś pomagają? Kto mi pomoże? Kto siedzi w mojej skórze?? Jest mi ciągle niedobrze i w dodatku się przeziębiłam... i nic nie można brać.