Mam 21 lat,mój problem zaczął sie półtora roku temu gdzie po przywiezieniu mnie karetką stwierdzili mi atak tachykardi,który był wynikiem wypłukania magnezu i potasu przez stosowanie złej diety....Od tej pory moje życie przypomina koszmar...Zaczeły sie nocne wizyty na pogotowiu z objawami bóli,kłóć w mostku,pod łopatką którymi zawsze towarzyszyło wysokie tętno.Lekarze stwierdzili nerwice...jednak ich diagnoza mi nie pomogła w codziennym życiu..straciłam rok szkoły,bo nie miałam siły wstać po cało nocnych napadach bóli.Po prywatnych wizytach u kardiologa miałam zrobione UKG na,którym wyszło wyginanie płatka zastawki mitralnej dostałam stopbloker*Concord* magnez oraz potas niestety miałam tak niskie przy nim ciśnienie iż spałam na stojąco a nocne ataki choć nie nękały mnie tak często...byłam nie do życia.Podczas kolejnej wizyty na pogotowiu lekarz odradził mi stosowania Concordu twierdząc iż jestem za młoda a moje problemy maja podłoże psychiczne.Po kilku wizytach u psychiatrów którzy przepisali mi pół kilo leków(których nie miałam zamiaru wykupić)wróciłam do punktu wyjśćia.....wszystkie badania wyszły mi wporządku nawet ostatnio sie poprawiły...teraz zaszłam w ciążę a bóle są i stały sie bardziej dokuczliwe..Chłupotania,pieczenie,kłucia,które występują o różnych nasileniach i porach dnia,ściskania oraz ataki paniki...boje sie pojechać gdzieś dalej..niepamiętam kiedy spędziłam wieczór bez wyczekiwania na jaki kolwieg z objawów..jestem młoda a czuje sie jak by życie przechodziło mi przez palce...może mi ktoś z was doradzić???