Skocz do zawartości
kardiolo.pl

lena85

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia lena85

0

Reputacja

  1. DO MAŁGORZATA: Małgosiu, poraz pierwszy mogę chyba powiedzieć, a raczej napisać, że rozumiem kogoś doskonale. jeszcze rok temu nawet mniej bałam się panicznie wychodzenia z domu. Kazde wyjście do pracy, na uczelnię, do sklepu. musiałam czuć obecność bliskich i ich wsparnie, które polegąło na co 15minutowym uspokajaniu mnie, że nic mi sie złego nie dzieje, że to tylko nerwy. Działało, jednak na krótko. Gdy zbliżał się czas wyjazdu nad morze, w ostatniej chwili zrezygnowałam, strach, który siedział we mnie był tak silny, że nie byłam w stanie sobie z tym poradzić. za 2 tygodnie mam wyjechać w góry, od paru dni, mam ogromną ochotę zrezygnowac ze wszystkiego, jednak tym razem nie mogę, już mi głupio. Boję sie tego, że kiedy wyjadę- nie wrócę, bo coś mi się stanie. muszę się odważyć i tym razem spróbowac przeciwstawić sie mej słabości. dlatego i ty spróbuj, tym bardziej, ze jedziesz tam z najbliższymi, z mężem, który zapewne jest wsparciem. Będą dzieciaki, moze oderwiesz się torszkę od problemów, odpoczniesz, mimo wszytsko. moze zajmiesz się tam czymś i nie bedziesz miała czasu mysleć o najgorszym. Spróbuj mimo wszytsko. Mówisz, że wykupiłaś leki, jeśli lekarz zapoznał sie z twoja historia i przepisał ci je, to moze warto spróbować? popatrz niczego tak naprawde nie tracisz, zawsze mozesz je odstawic, a jesli okaże się, ze sa ratunkiem od przytlaczającej cię codziennosci? no i terapia, naprawdę gorąco ci polecam. Mnie terapia uratowała, ratuje mnie do dziś co tydzień. najważniejsze byś trafiła na odpowiedniego, cudownego terapeute, który w naprawdę logiczny sposob wytłumaczy ci wszystko. wczoraj miałam koszmarną noc, kolejna w zasadzie przepłakana noc. z bólu. duszy i ciała. boli mnie cale ciało. bola mnie mięśnie, kosci, stawy, bola mnie plecy kark i głowa- bardzo. az niedobrze mi z tego, mam zaburzenia wzroku, ciagla infekcja gardła. w takich wytsuacjach- gdy nie potrafie spac to albo przychodzę tu, albo zaczynam czytac ksiązki, mocno skupiając sie na każdum zdaniu, albo obserwuje swoje ciało. to bardzo pomocna metoda. kiedys jesli bedziesz chciala, powiem ci o co chodzi. moze i tobie pomoże. wczoraj, kiedy tak źle się czułam, poszłam na spacer a to było przed północa...pomogło mi, wróciłam i ze zmeczenia zasnęłam. jutro idę po kolejne wyniki badania krwi. meczy mnie juz to ciągłe chodzenie po lekarzach, może jednak warto uwierzyc w to, że to naprawdę nerwica depresyjno-lękowa?no dobrze szerokiej drogi, staraj sie odpoczac mimo wszystko. jestem pewna ze niebawem sie tu znowu spotkamy, bede czekała na twój odzew powczasowy:) a tymczasem dobrej nocy. jesli bedziesz miała ochote kiedys porozmawiac to prosze moje gg:695752
  2. Witajcie! Poniekąd cieszę się, że dołączam do waszej rodziny nerwusów. Może bedzie mi łatwiej w tym wszystkim, jeśli będe wiedziała, że są tacy jak ja. Może sama będę mogła komuś pomóc. wiem, jak wsparcie w takiej sutuacji jest ważne. Obserwowałam od ponad roku to forum, wkońcu odważyłam się sama na powiedzenie paru zdań na ten temat. Zaczęło się ponad rok temu. w pracy. jak co dzień poszłam do pracy, nie przepuszaczałam, że właśnie tego dnia trafię na pogotowie. Rozpierający ból w mostku, drganie całego ciała, pot, ogromna duszność, niemożność nabrania oddechu, drętwienie lewej strony ciała, przyspieszona praca serca. zawał. jak nic koniec. lęk, który towarzyszył mi w tamtym momencie jest nie do opisania. to co sie działo w mojej głowie przekracza wszelkie wyobrazenia. Zresztą jestem pewna, że większość z was zna dokładnie to uczucie. Życie przewróciło mi sie do góry nogami. wróciłam do domu rodzinnego, przez pół roku nie pracowałam, zaczęły sie wycieczki po lekarzach, pobyt w szpitalu. za każdym razem to samo ZDROWA. kardiolog, neurolog, ginekolog, laryngolog, pulmonolog. ZDROWA. nie wierzyłam i chyba nadal nie wierze. ciągłe napady paniki, poczucie szybkiej śmierci i strasznej choroby, która wykańcza moj organizm. Często miewam zatracenie między jawą a snem, patrze na swoje ciało, dotykam je i czuje jakby nie było moje. częste bóle w klatce piersiowej, skrajne wyczerpanie, przyspieszony, płytki oddech, ból pleców, mięśni, kości i stawów, ciągła senność, brak apetytu. ból głowy, zawroty.ostatnio powiększone węzły chłonne. problemy z krwią- ciągła anemia z powodu braku żelaza, którego mój żołądek nie wchłania- nerwica żołądka. Boję się zasypiać w nocy, z obawy że rano po prostu nie wstanę, nie obudzę się. nie radzę sobie tu na ziemi z życiem bo wszytsko mnie przerasta, nie mam fizycznie a przede wszytskim psychicznie na to sił. a jednoczesnie boje sie śmierci, panicznie, boje sie bólu, boję się tego, że jestem cieżko na coś chora a mój koniec jest bliski. Od roku chodze na terapie, bardzo mi pomaga, wszytskim wam szczerze polecam. dzieki niej nie jezdze juz co noc na pogotowie po najsilniejsza dawke leków uspokajajacych. To ważne, by ktoś, kto jest fachowcem zajął sie w takiej sytuacji Tobą. brałam tez leki przepisane od psychiatry, jednak odstawiłam je z obawy, ze mnie *zamula*, nie czulam sie tez po nich najlepiej. jednak wróce do wsparcia terapii farmaologia, przynajmniej teraz, kiedy znowu zaczynam sie naprawde le czuc. Kochani. żcyzę Wam spokoju, przede wszystkim spokojnych nocy, dużo sił do walki z tą przypadłością i wiary w siebie i w swoją moc, której mnie tak bardzo brakuje. ps. bede tu zaglądała. czytała o waszych problemach, ktore sa ważne, ktore dotycza takze mnie. jesli macie ochotę piszcie na gg. pozdrawiam
×