Skocz do zawartości
kardiolo.pl

agatka1202

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agatka1202

  1. Wiem właśnie że po dziurawcu nie można się opalać ale bardzo dziękuję za kompetentne informacje.
  2. Bardzo Ci dziękuję i czekam na innych znających się na preparatach ziołowych ;)
  3. Witam! Szukam informacji na temat preparatów homeopatycznych pomagających w leczeniu nerwicy głównie skupiającej się na objawach żołądkowo jelitowych.
  4. Pani Jadziu Wierszyk ten bardzo do mnie trafia. Nie tylko pokazuję jak funkcjonuję w życiu(przynajmniej po części) ale również jak wygląda moje prowadzenie auta ;) Chodź zdałam prawo jazdy za pierwszym razem to zawsze panicznie bałam się prowadzić a myśli jakie mnie wtedy prześladowały brzmiały *nie poradzę sobie*,*jak będę miała wypadek* Jednak stopniowo walczyłam z sobą i ze swoim panicznym lękiem i od pół roku regularnie jeżdżę autem(nie powiem że wszędzie się nim wypuszczam) ale z miesiąca na miesiąc poszerzam swoją mapę.I wie pani co to że zaczęłam jeździć i jeżdżę bardzo podbudowało moją wiarę w siebie.
  5. agatka1202

    Zażywanie Lexapro

    Witam.Ja też brałam Lexpro przez 9 miesięcy-już nie biorę,ale nie to jest sednem tego co chcę napisać.A mianowicie nigdy nie słyszałam terminu terapia CBT.Napiszcie o co w niej chodzi i na czym polega.Mam nerwicę tak jak wy objawiającą się częstym niepokojem i atakami lęku.Jestem też DDA i właśnie zapisałam się na terapię właśnie dla DDA ków .Chodzę też od półtorej miesiąca na indywidualną psychoterapię z której jestem zadowolona( dwa razy w tygodniu).
  6. Witam pani Jadziu.Chcę się pochwalić że od półtora miesiąca chodzę na psychoterapię.Muszę powiedzieć że bardzo mi pomaga a tak bardzo się przed nią broniłam.Wiele spraw zrozumiałam i nad wieloma uczę się pracować.Ataki lęku i uczucie niepokoju i tak są obecne w moim życiu ale częściej czuję się silna,stabilna.Zapisałam się też na terapię dla DDA ków bo w końcu chcę wziąć się za siebie a raczej za nerwicę.Pragnę być szczęśliwa a przynajmniej czuć harmonię wewnętrzną.Dziękuje pani za te wszystkie tak ważne rzeczy które pani tu opisuję.A jeszcze jedno przeczytałam książkę *Sekret* fajnie,pozytywnie ją się czyta i trochę wniosła pozytywnych myśli w moje życie.
  7. Hej Jak znacie jakieś ciekawe i pomocne książki na temat nerwicy lękowej to napiszcie.
  8. Zgadzam się z tym pani Jadziu.Ja np.mam dość tego skupiania się na sobie,na swoich uczuciach,odczuciach,potrzebach-zresztą uważam że jestem egoistka i ten egoizm przysparza mi wiele problemów w sferze w związku z mężem jak i ze swoim dzieckiem.Bardzo chciałabym *wyjść poza siebie* a nie żyć tylko w swoim egoistycznym świecie pełnym myśli o przeszłości,przyszłości,sensie mojego życia.Tak bardzo bym chciała cieszyć się z tego co mam,tego gdzie jestem,,jaka jestem.Pani pisała że jest bezwarunkowo szczęśliwa-jak to zrobić by chociaż zacząć akceptować swoje życie i zacząć po prostu żyć świadomie?
  9. Dziękuję pani Jadziu,to miłe z pani strony że próbuje pani pomagać innym Powiem pani że rzeczywiście ja mam nerwicę natręctw którą chyba mam już od bardzo dawna-ten artykuł mi to właśnie uświadomił:) Od zawszę byłam osobą wszystko analizującą.Gdy coś poszło nie po mojej myśli to analizowałam wszystkie możliwe tego przyczyny i wymyślałam alternatywne rozwiązania,co często spędzało mi sen z powiek.Od zawsze miałam problemy ze snem przez to że myśli *mi nie pozwalały* Każdy mój dzień dostarczał mi tyle wrażeń-które musiałam później analizować i do tego dochodziła obawa przed dniem następnym i by czuć się bezpieczniej też go sobie skrupulatnie planowałam.Teraz lepiej śpię chyba dzięki córeczce,jestem po prostu mocno zmęczona;) .Do tej pory jeśli budzę się bez planu na dzień to czuję niepokój nie lubię tego,tak samo jak niespodzianek.Gdy mam gdzieś jechać muszę przemyśleć wszystkie problemy,co wziąć a co się stanie gdy,z tyłu na siedzeniu nie może nic leżeć bo w razie wypadku to może kogoś uderzyć itp.,a jak będę miała atak leku i tu możliwe rozwiązania. . . Już kiedyś ktoś mi powiedział że ja chyba lubię się zamartwiać bo w mojej głowie jest wiele problemów które mogą ale nie muszą się pojawić i już ich rozwiązania.Na wet na ślubnym kobiercu miałam myśl że jeśli nam się nie powiedzie to się rozwiodę.Uważam również że częściej żyję w świecie moich myśli na temat przeszłości i przyszłości niż chwilą obecną.JESTEM NIEWOLNIKIEM SWOICH MYŚLI .Dziękuję pomogło mi to co teraz sobie uświadomiłam :)
  10. Pani Jadwigo Owszem miałam depresję poporodową ale od kilku miesięcy jej nie mam-wiem o tym bo widzę zasadniczą różnicę,zresztą biorę lek przeciwdepresyjny.Do tego chodziłam na terapię ale nie tego po niej oczekiwałam więc zrezygnowałam.Chodź myślę że może poszukam innego terapeuty by zobaczyć czy jest jakaś różnica *w przeprowadzaniu* mnie przez tą chorobę-może inne prowadzenie terapii przyniesie szybsze rezultaty,kto wie
  11. Dziś w nocy umierałam-bo nie da się tego inaczej powiedzieć.Byłam sama w domu bo mąż wziął córeczkę do teściów i tam spali.Obawiałam się zostania sama ale stwierdziłam że *się sprawdzę*że będę walczyć o to by nie dawać się tej chorobie .jednak nie udało się zaczęłam się nakręcać i mieć natrętne myśli odnośnie córeczki-nie myślałam o tym że jej się coś stanie u babci,ale o tym że jestem złą matką że co by było gdyby była teraz w domu a ja zrobiłabym jej krzywdę podczas napadu lęku.Zresztą trochę myślę o tej mojej chorobie i zauważyłam że leki pojawiły mi się kilka miesięcy po urodzeniu dziecka i za każdym razem mam atak nerwicy związany właśnie z myślami o dziecku. Myślę że te lęki mogą być związane z moim dzieciństwem i z moimi problemami w relacji matka-córka.Moja mama była bardzo chłodna,nie okazywała pozytywnych uczuć tylko te złe.Nie przytulała,nie mówiła po imieniu i pamiętam że mówiłam jej że nie będę taką matką jak ona,czułam się przez nią skrzywdzona.Dopiero niedawno uczucie żalu mi przeszło-tłumaczę sobie że gdybym ja miała takiego męża(alkoholika)znęcającego się psychicznie i fizycznie to też bym nie umiała być czułą mamusią. Powiedzcie mi jeśli relacje z moją matką budzą moje lęki w relacji z moją córeczką i ja jestem tego świadoma i przebaczyłam matce co mam jeszcze robić by moje lęki zniknęły-jak mam to przepracować? Nie raz nawet sama myśl *mam dziecko* wywołuję u mnie atak niepokoju-jest mi z tym bardzo ciężko i mam poczucie winy.Czasami myślę co ja powiem córce za kilkanaście lat-że miała napady nerwicy przez nią,że nie byłam dojrzała do macierzyństwa,że czasem myślałam że nie powinnam jej mieć że nie akceptowałam siebie jako matki,że nie czułam się w roli matki?? To jest straszne! Przecież moja córeczka mnie tak kocha. . .
  12. agatka1202

    Zażywanie Lexapro

    Ja przyznaje że nie miałam takich odczuć jak Ty,normalnie funkcjonuje,nie jestem otępiała-ale ja biorę tylko 10 rano więc może to dlatego że mniejszą mam dawkę.Pozdrawiam!
  13. agatka1202

    Link do filmu

    Podajcie linka do tego filmu z polskimi napisami.Wiem że tu ktoś podawał ale nie mogę znaleźć.Z góry dziękuję!
  14. witam! Co do książek to przeczytałam ostatnio *strach i paniczny lęk* autora nie pamiętam a ksiązka bardzo dobrze mi się czytała, pokazuję różne mechanizmy powstawania lęków i wiele innych spraw związanych z nerwicą-polecam rozjaśniła mi trochę problem. Także czytam teraz *Nerwica a rozwój człowieka* Karen Horney również bardzo ciekawa książka tylko dość długa i nie mogę jej skończyć;) W ogóle Damn bardzo mi się spodobało to w jaki sposób napisałeś o nerwice,a lękach o tych naszych wymaganiach wobec siebie.Zgadzam się z Tobą.
  15. Bardzo wam dziękuję,super jest mieć w kimś wsparcie-na pewno się z wami skontaktuję by pogadać .Dzięki ;)
  16. agatka1202

    Zażywanie Lexapro

    O to mnie uspokoiłaś bo nigdy mi się coś takiego nie zdarzało a ja normalnie budzę się cała mokra i mnie to niepokoiło poza tym nie mam innych skutków ubocznych chodź na początku gdy zaczęłam tylko brać lek to fatalnie się czułam-okropne mdłości,biegunka brak apetytu.A powiedz Sara zadowolona jesteś z tego leku,widzisz poprawę? U mnie jest dość znaczna poprawa ale i tak zdarzają mi się napady lęku-nie tak często jak na początku ale jednak ;(
  17. mam 25 lat i prawie rok zmagam się z tą okropną chorobą.miewam ataki lęku z bardzo różnych powodów-raz z tego że muszę gdzieś jechać-podróż, innym razem sama myśl *mam dziecko* powodowała u mnie uczucie lęku, czasem świadomość tego że jestem sama powoduję uczucie niepokoju a innym razem sama cisza bądź słuchanie o samobójstwach. Okropieństwo z tym dziadostwem! Do tego często jestem sama w domu z małą córeczką 1,5 roczną i to mnie też czasem steruję-bo co będzie jak mnie do podną lęki,nie będę mogła się nią zajmować a może jej zrobię krzywdę bo stracę nad sobą panowanie. Często przy tym mam rozwolnienie ,silne wymioty,mdłości .Biorę też Lexapro od 7 miesięcy ale jakoś bardzo mi nie pomaga. Wiem że jest tu wielu ludzi w podobnej sytuacji jak ja więc chciałabym z wami pogadać może tak będzie łatwiej wygrać z tą chorobą??
  18. agatka1202

    Zażywanie Lexapro

    Od 7 miesięcy biorę Lexapro na uczucie niepokoju, napady lęku.Po 3 miesiącach od pierwszej tabletki poczułam poprawę. Mam pytanie do osób biorących ten lek Czy miewaliście, miewacie nocne poty ? Bo ja od kilku miesięcy noc w noc budzę się mokra i nie wiem czy to ma związek z lekiem?
  19. agatka1202

    Lęk przed macierzyństwem

    Tak też zrobię-siądę któregoś wieczoru i wypiszę wszytko to co mnie nurtuję od lat.Po pale jego zdjęcia,listy kartki i zakończę ten rozdział mego życia.Bardzo dziękuję za pomoc ;)
  20. agatka1202

    Lęk przed macierzyństwem

    Dziękuję za rady sporo mi dały do myślenia. Po pierwsze zgodzę się z tym że chyba tamtego związku nie zakończyłam bo nawet w momencie kiedy przyznał mi się w końcu prosto w twarz ze mnie zdradza było mnie stać tylko na to że powiedziałam żeby wyszedł- a ten cały ogromny ból,żal rozpacz został we mnie i chyba dalej go noszę.Ale co teraz mam zrobić z tym po latach? Na pewno sięgnę po książki które mi polecałaś.Chodzę na terapię chodź nie regularnie bo po prostu mnie na to nie stać ale faktem jest że sama powinnam w końcu dorosnąć i poukładać swoje życie emocjonalne-które zawsze było zagmatwane.Jedna z osób też tutaj dobrze napisała że po prostu wymyślam sobie problemy i na pewno po części też się z tym zgodzę. Wiecie co ja chciałabym po prostu potrafić się cieszyć z tego co mam-bo wiem ze mam bardzo wiele a nie wracać myślami do przeszłości , analizować, zamartwiać się nie potrzebnie. . .
  21. agatka1202

    Lęk przed macierzyństwem

    Właśnie chodzi o to że uważałam że go kocham, że jestem w nim zakochana.Dlatego chciałam mieć z nim dziecko bo poczułam że to jest *ten*mężczyzna jednak gdy tylko zaszłam w ciążę czar moich uczuć znikł-do tej pory nie mam pojęcia dlaczego.A wyszłam za mąż bo czułam że tak powinnam zrobić.że jeśli nam będzie bardzo źle to się rozwiodę.Jednak to wszystko nie jest takie łatwe-ja go bardzo szanuję, jest moim przyjacielem,jest cudownym ojcem i nawet tak naprawdę nie wiem czy chciałabym się z nim rozstać.Czasami o tym myślę ale mogłabym tego kiedyś żałować
  22. agatka1202

    Seks a nerwica

    Karolino22 ja też mam podobny problem.Też leczę się na nerwicę i mój popęd seksualny jest na poziomie 0 .Chodź ja zawsze miałam z tą sferą życia problem.Co zabrzmi głupio-seks mnie stresował, spinał.Myślę że u Ciebie to na pewno leki powodują obniżenie popędu a na suchość pochwy polecam ci jakiś żel nawilżający.
  23. szukam osób które przeszły terapię leczenia nerwic.Sama się na taką wybieram i chciałabym się dowiedzieć czego mogę się tam spodziewać, , ,
×