Witam,
Od dłuższego czasu mam powiększone węzły chłonne na szyi...największe są po prawej stronie potylicy,dodam,że nie bolą przy dotyku...wraz z ich powiększeniem zaczęła mnie boleć tylnia część głowy,miewam też sporadyczne bóle za uszami oraz pieczący ból w klatce piersiowej( a dokładnie ból płuca)...Udałam się do neurologa i wykonałam badania krwi.OB, badania na toksoplazmozę( wszystkie wyszły dobrze)...dodatkowo wykonałam rentgen górnego odcinka szyjnego...okazało się,ze mam wadę w budowie dysków szyjnych.Neurolog stwierdził,ze to właśnie to jest przyczyną moich dolegliwości,niestety nie zwrócił uwagi na dość spore węzły chłonne,które występują po lewej stronie szyi i na potylicy...Stąd moje pytanie,Czy możliwe jest,że przyczyną powiększenia węzłów jest wada w budowie dysków??
Bardzo mnie to martwi bo wiadomo,że z węzłami nie ma żartów...Ostatnio byłam u mojego lekarza rodzinnego,który (bez dotykania) stwierdził,że tych węzłów nie ma...;/nie wiem co dalej robić bo trochę to wszystko dziwne...Proszę o radę i z góry dziękuje:)