Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kinia1988

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia kinia1988

0

Reputacja

  1. Dzieki za odpowiedz.. mam nadzieje ze jakos przejda te obawy i lęki, zycie nie ma sensu w takich warunkach... napisałes ze to samo przechodziłes? jak sobie poradziłes z tą chorobą??
  2. Moja historia zaczęła się tak… Pewnego wieczoru poszłam się wykąpać, podczas kąpieli zaczęła mi drętwieć lewa ręka zaczęło mi się robić słabo, duchoty mnie wzięły wiec szybko wybiegłam z łazienki położyłam się do łóżka bo bałam się że zemdleję i upadnę… przeszło mi, jednak jak położyłam się już spać czułam się jakby mnie cos wbijało w łóżko jakbym odpływała wiec zerwałam się znów z łóżka zaczęły się drżenia, pot oblał moje ciało zgrzytałam zębami, nie umiałam się opanować.. rodzice zabrali mnie na pogotowie, lekarz powiedział zdecydowanie ze to nerwica, bałam się ze to stan przedzawałowy, ale mam dopiero 21 lat :/ no cóż od tamtej pory czyli mniej więcej od października 2008 roku boję się kąpać i rzuciłam papierosy gdyż myślałam że to może przez nie… domyślam się ze to dzięki tej historii… niedawno 15 kwietnia zmarł mój dziadek, zaczęłam zdawać sobie sprawę jakie życie jest kruche i ze wszystko się kończy, pomimo tego ze to wiedzą wszyscy, ja niestety zaprzątam sobie głowę takimi myślami i zamiast żyć jak człowiek tylko się zadręczam, jak mnie coś zaboli to już panikuję, mam wrażenie jakbym umierała, tak jakbym odpływała… boję się śmierci, od tego momentu boję się zostawać w domu, wychodzić z domu sama, jeździć autobusami, samochód prowadzić.. nie oddalam się od domu bo boję się ze umrę, ciągle mi się w głowie kręci mam utratę równowagi, jeszcze nigdy nie zemdlałam ale mam taki strach przed tym, nogi mam jak z waty czuję się jakbym nie miała wpływu na swoje życie, oczywiście zanim do tego doszłam ze to nerwica chodziłam po wielu lekarzach, wszystkie badania wykazały stan bardzo dobry, robili mi badania na helicobakter pyro li – miałam problemy z żołądkiem ale już przeszło, gastroskopię która nic nie wykazała, choruję od 11 lat na tarczycę jednak moje wyniki są idealne, robili mi badania na anemię - ok, badanie moczu – ok. wszystkie badania wyszły mi w porządku, robili mi również rentgena kręgu szyjnego –ok., nawet ginekologa zaliczyłam bo bolało mnie podbrzusze oczywiście badania wyszły idealnie, poszłam do okulisty również żeby zbadała mi wzrok, bo mam uczucie zmęczenia i jestem senna oczy mnie często bolą no i te zawroty – okazało się nie uwierzycie pewnie ze oczy mam zdrowe ;/, doszukiwałam się choroby i bardzo chciałam żeby wkoncu mi cos wykazało, ze dostanę lekarstwa i przejdzie, jak się okazało jestem okazem zdrowia bardzo pociesza mnie ta wiadomość choć tez zadręczam się pytaniem czy na pewno lekarze nic nie przeoczyli? podejrzewam że to jest właśnie nieszczęsna nerwica która dotyczy wielu osób, nie wiem jak mam sobie z tym radzić … jeśli ma ktoś jakiś pomysł, lub ma podobne obawy i lęki, na pewno będzie mi raźniej porozmawiać z kimś o podobnym problemie..
×