Cześć mam na imię marlena mam 15 lat i skończyłam 2 klasę gimnazjum.Moje lęki nasiliły się pod koniec tego roku szkolnego nagle przed pierwszą lekcją zaczynał mnie boleć brzuch, głowa, czułam kłucie w klatce piersiowej przy tym ogarnial mnie straszny lęk ktory mnie paraliżował. Wstydziłam się o tym mówic wydawało mi sie ze jestem jedna ze ja mam tylko taki problem .Z dnia na dzień coraz bardziej się bałam wiec mama pozwalała mi zostawac w domu. Stała się ona moją najlepszą pzyjaciólką wiedziała co przezywam bo ona cierpi na to samo ale leczy się juz 2 rok i daje mi siłę by walczyć.Zabierała mnie do różnych lekarzy(bałam się wejść do busa ) na badania ktore mówiły ze jestem zdrowa jak ryba ale mama nerwicę lękową.Po jakims czasie zwierzyłam sie mojej kolezance i okazało sie ze ona ma dokladnie to samo(ucieszyłam sie bardzo ze nie jestem sama).Teraz chodzimy do jednego ośrodka mamy psychologów którzy nam pomagają tylko nie jestem pewna czy mi coś to da na początku czułam ulge ale miałam trochę inną wizje rozmów z psychologiem.Chciałabym porozmawiac z osobą która ma nerwicę. Czekam na odpowiedz