
ariana
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Osiągnięcia ariana
0
Reputacja
-
Uwiązanie będzie chwilowe, poza tym po prostu musisz dla swojego zdrowia psychicznego wypracować z mężem taki układ żebyś i Ty mogła wyjść z domu a żeby on zajął się dzieckiem. Nawet przy maleńkim dziecku da się to zorganizować i nawet wtedy jakbyś karmiła, odciągniesz pokarm i tyle, możesz wyjść z domu i się oderwać na trochę. Jeżeli już teraz obawiasz się o uwiązanie po porodzie to już teraz obgadaj to z M, powiedz mu o swoich obawach, spróbujcie ustalić co i jak będzie wyglądało po porodzie, wstępnie zawsze można coś tam zaplanować :) Ale już teraz, a nie za pół roku jak w Tobie urośnie złość i niechęć do życia !! No i kolejny banał, ale prawdziwy: bez szczerej rozmowy rzadko kiedy wszystko samo się układa i prostuje...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dora, strach o poród to żaden wstyd !! Każda kobieta się boi a co dopiero taka, która ma za sobą ciężki poród. Ja też miałam ciężki (zakończony ostatecznie zabiegowo bo mimo super rozwarcia nie mogłam urodzić) i właśnie to wspomnienie wywołuje u mnie lęk o to jak będzie tym razem ale co nam pozostaje ? Jakoś musimy urodzić, ja nawet nie planuję tym razem położnej bo poprzednio wcale mi nie pomogła, ale to mój przypadek, wiem, że można trafić na super położną i zarówno Tobie jak i mnie taka by się właśnie przydała. Ja jednak nie mam tym razem kasy na opłacenie swojej położnej :( A co do samego pojawienia się dziecka, to nie miej żalu do męża to Wasze wspólne dzieło :) i jestem pewna, że będziesz kochać je nad życie i może jeszcze kiedyś będziesz wdzięczna swojemu M za to kolejne dziecko. Wiem, że teraz te słowa to dla Ciebie to banał ale często takie banały stają się potem spełnioną przepowiednią.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dora, ja zaczynam 7 miesiąc. I dostałam leki od dwóch lekarzy !! Od psychiatry xanax ale gin powiedział żeby tego nie brać tylko relanium, więc to nie jest tak, że nic nie można brać !! Poza tym, kochana, już za parę dni będziesz po porodzie i będziesz mogła się czymś poratować jeżeli zrezygnujesz z karmienia, choć podobno są też leki, które bierze się nawet przy karmieniu. I jeszcze jedno, skoro ta panika pojawiła się w 8 miesiącu i jest związana z porodem to może jednak po porodzie nastąpi złagodzenie objawów ?? Już nie wspomnę o tym, że jest duża szansa, że dziecko wywoła ogromną miłość i przysłoni Ci cąły świat nie będziesz odbierała negatywnie jego pojawienia się. A z samym porodem to czy będzie z Tobą mąż podczas porodu ? Albo czy masz wynajętą położną? W Twojej sytuacji to na pewno byłoby wskazane, i obecność męża i zaufanej położnej, albo przynajmniej takiej, która po prostu będzie umiała odpowiednio zająć się Tobą podczas porodu i mam tu na myśli nie tylko stronę fizyczną ale i psychiczną. A wysokie tętno i niskie ciśnienie to mój chleb powszedni, w ten weekend miałam nawet założonego holtera ciśnieniowego na 24h i moje najwyższe ciśnienie w całej dobie to 90/60 !!! Przeważnie jest ok 80/50, do tego puls ponad 100, także jak widzisz przerabiam to samo.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dora, wytrzymaj do jutra, skoro jutro przyjedzie ta Twoja ciotka to już nie będziesz sama !! Trzymaj się, jakby co to pisz ja tu zaglądam bardzo często, nie jesteś sama :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niewyspana, to my mamy chyba zbliżony termin bo mi zostały 3 miesiące :) A co do strachu przed porodem to u mnie wynika on właśnie z panicznego lęku o dziecko, przez który mam wszystkie ataki nerwicy. Bo ja wcale w porodzie nie boję się bólu jak to wszyscy od razu myślą jak mówię, że boję się porodu. Ból jest ogromny ale się go zapomina, ja już z pierwszego porodu w ogóle go nie pamiętam, tylko wiem, że był. Za to jak coś się złego zaczyna dziać to tego się już nie zapomina i ja tego się właśnie panicznie boję, kolejnych komplikacji jakie miałam przy pierwszym porodzie :( Jest nawet gorzej bo do mnie nie przemawia argument, że każdy poród jest inny, ja wciąż widzę swój i ewentualną jego powtórkę :( Doraaaa a z tym brzuchem wcale nie musi być tak źle, pomijając spanie, tu niestety będzie trzeba zmienić zwyczaje. Ja też uwielbiałam spać na brzuchu, tylko tak mogłam zasnąć i jestem w szoku, że tak łatwo udało mi się przestawić na spanie na bokach. Natomiast co do samego brzucha to ten *najcięższy* okres przypadnie Ci raczej na jesień niż lato. Ja zaczynam 7 miesiąc w trakcie tych gigantycznych upałów i nie przeszkadza mi ani brzuch, ani nie boli kręgosłup ani nic nie ciśnie na pęcherz aż tak bardzo, może trochę więcej chodzę do łazienki a w nocy wybudza mnie nerwica a nie potrzeba sikania :) I nic mi nie puchnie, także u Ciebie też nie muszą pojawić wszystkie dolegliwości !! Dora, ja też całymi dniami byłam sama, przez 5 miesięcy, teraz ze względu na mój stan synek zostaje ze mną w domu i codziennie rano przyjeżdża mój tata żeby się nami zajmować ale powiem Ci, że jak dopada mnie atak z tymi wszystkimi objawami, o których pisałam tu wcześniej to obecność taty i synka wcale mi nie pomaga tylko drażni, także czasami wolałabym wrócić do etapu jak siedziałam sama w domu. Sssylwia, trzymaj się, skoro dziś masz wizytę to już po wizycie może będzie lepiej no i może dostaniesz te leki !!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dora, to już tylko kilka dni i dziecko będzie na świecie !! A tak panika to tak ogólnie czy przed porodem ?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie :) Jak minęła noc ?? Ja spałam jak zabita, jedna pobódka na 5 minut i sen do 6 rano, a potem od 7 do 8:30 !! Aż strach pomyśleć co będzie się w związku z tym działo dziś w nocy, bo zazwyczaj jak jedna noc udana to druga koszmarna :((( Ale wiem, też, ża jak będę tak właśnie myśleć to zafunduję sobie atak nerwicy nawet na cały dzień a nie tylko noc. Na szczęście mam dziś wizytę u psycholog, więc może po niej wyjdę trochę *oczyszczona* i jakoś ta noc minie. Za to jutro od rano jadę na test z glukozy, który jest dla mnie mega stresem z dwóch powodów i bardzo boję się co się będzie ze mną działo... To następny powód żeby dziś cały dzień się denerwować i wpaść w szpony nerwicy :( Trochę za dużo tego jak dla mnie. Piszcie co u Was. Miłego dnia.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja z nerwicą walczę odkąd jestem w ciąży także nie wiem jak to jest z lekami w trakcie starań i przed ciążą. Natomiast na tych co mam (xanax i relanium) napisane jest, że nie można ich podawać w I trymestrze. Ja jestem w drugim i je dostałam, choć mój gin xanaxu i tak mi zabronił i pozwolił tylko to relanium. Niewyspana, ja myślę, że z naszym nastawieniem psychicznym i nerwicą to zawsze i do każdego lekarza będziemy mieć zastrzeżenia i wątpliwości bo to po prostu jest jednym z naszych problemów, wieczne doszukiwanie się czegoś. Jesteś już na takim etapie ciąży, że chyba nie ma sensu szukać nowego lekarza, którego zanim byś dobrze poznała to i tak już będziesz rodzić. Życzę Wam wszystkim spokojnej nocy, obyśmy przespały ją bez wybudzania.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Doraaaa, napisałam długiego posta do Ciebie i gdzieś go wcięło :( teraz muszę pisać od nowa i nie wiem czy wszystko mi się uda z pamięci... Piszesz o neospasminie, czy ona jest na receptę ? Bo może ja też powinnam spróbować? Choć pewnie na ulotce piszą żeby w ciąży nie brać, jak na wszystkim a Ty weź i się wykończ człowieku :( Doraaaa, trzymam za Ciebie kciuki, żebyś dała radę do grudnia !!! I choć dla Ciebie to pewnie będą puste słowa, to jest duża szansa, że po porodzie dziecko będzie miłością Twojego życia choć teraz czujesz inaczej. Ja też żyję z poczuciem, że gdybym nie była w tej ciąży to nie walczyłabym z nerwicą bo dopadła mnie ona przez wieczny lęk o zagrożoną ciążę i tu się różnimy bo ja ciąży chciałam, nawet więcej walczyłam o nią 2,5 roku. I teraz wychodzi na to, że ponoszę jakąś karę za to, że tak tej ciąży chciałam i ją *zdobyłam*, straszne to jest...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, ja do Was zaglądam codziennie odkąd Was znalazłam, tylko nie uwierzycie !! Dodałam do ulubionych stronę 104 i za każdym razem jak wchodziłam to widziałam tylko tą stronę i nie zwróciłam uwagi, że na dole doszły już kolejne dwie i myślałam, że Wy nic nie piszecie...a tu tyle nowych wpisów poszło... Ja jestem po pierwszej wizycie i pani psycholog, jestem średnio zadowolona ale to przecież dopiero początek, więc zobaczymy. Chodzę na razie państwowo do szpitala ginekologicznego, namiar dał mi mój gin a ja nawet nie wiedziałam, że są takie możliwości żeby do szpitala chodzić sobie na terapię. Pytanie tylko co po porodzie, gdy już nie będę w ciąży to też mi przysługują takie wizyty? Tego nie wiem i muszę to ustalić. Natomiast co do leków to nadal w szafie leży xanax, i dostałam jeszcze receptę na relanium, wszystko leży nie ruszone ale nie ma dnia żebym nie chciała po to sięgnąć :( Po przeczytaniu Waszych nowych wypowiedzi moje odczucia bardzo pasują do wypowiedzi Pauliny24, może jeszcze tu zajrzy...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie do 15:00 było ok i nagle ni z tego ni z owego czuję, że coś jest nie tak... I nadal tak z tym siedzę tyle, że się nie pogłębia ale też i nie odchodzi, kurcze a było już tak dobrze i dziś i cały dzień wczoraj... Ja nadal nie jestem przygotowana na te jazdy, zresztą czy ktoś jest ?? Czy po kilku latach życia z tym dziadostwem można się przyzwyczaić ? Chyba nie... SSSylwia, trzymaj się jakoś !!! A te ziołowe leki to jakie bierzesz ? Ja wzięłam dziś validol ale nie wiem czy to pomaga.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, Was wszystkie :) To mój pierwszy post tutaj a trafiłam na to forum szukając informacji na temat tego co się aktualnie ze mną dzieje i powiem Wam szczerze, że w pewnym sensie to jest to dla mnie ulga zobaczyć, że to co właśnie przechodzę ma swoje wytłumaczenie. Jestem w 24tc i u mnie zaczęło się dokładnie tydzień temu i od tygodnia stan ulega poprawie na kilka godzin a potem znów ta sama jazda: *omdlenie *kołatanie serca *dreszcze (wczoraj przy upale 30 stopni siedziałam w polarze i mną telepało) *drżenie rąk i ogólne roztrzęsienie *zaburzenia wzroku (plamki oraz to, że nie mogę skupić wzroku na niczym) *ogólne totalne osłabienie, takie, że nie mogę wstać a nawet jak leżę to mam wrażenie, że zaraz zemdleję. *całkowity brak łaknienia, jedzenie zatrzymuje mi się w gardle i nawet nie mogę przełknąć (więc jem na siłę żeby potem nikt mi nie powiedział, że mdleję bo nie jem) Po zasłabnięciu, taki stan jakbym miała zaraz znowu zemdleć utrzymuje się nawet po kilkanaście godzin !! Cały czas czuję, że się zapadam, do tego czuję wtedy straszny ucisk w klatce piersiowej i nie mogę oddychać. Mam jeszcze do sprawdzenia tarczycę ale wszystko wskazuje na to, że to jednak nerwica, którą mam już od dawna ale nigdy, przenigdy nie dawała mi znać o sobie tak silnie i nie przeżyłam nigdy wcześniej jej somatycznych objawów, do teraz... Jutro mam wizytę u psychologa. Dziś od kilku godzin jestem w normalnym stanie ale nie wiem ile ten stan potrwa i jestem przerażona tym co się ze mną dzieje! Potwornie boję się kolejnego ataku bo wiem, że jak już się zacznie to nic z tym nie zrobię... Napiszcie proszę, jak z tym żyć ?? Jak przetrwać ciążę z nerwicą ??
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: