Witam
3 miesięce temu wykryto nadciśnienie płucne u mojej żony - 27 lat...jesteśmy załamani..żona leży teraz w Klinice Chorób Płuc u prof. Torbickiego w W-wie..Zrobiono jej cewnikowanie i okazało się że nadciśnienie nie jest duże (50) - II grupa i nie za bardzo chcą jej włączyć jakieś leczenie np viagrę..gdyż twierdzą że jej to niewielki stopień i narazie się trzeba wstrzymać..żona się męczy jak każdy z tą chorobą ale nie tak bardzo i test 6 minut przeszła 620 m
Bardzo proszę napiszcie czy ktoś z Was ma nadciśnienie nieduże i bierze viagrę..czy to ma sens?..i jak się czuje..
Ja jestem w stanie opłacić taką terapię dla żony ale lekarze nie są pewni czy to ma sens..wahają się..
Pozrawiam
Mariusz