Skocz do zawartości
kardiolo.pl

nadzieja

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia nadzieja

0

Reputacja

  1. Czesc wszystkim :) Zaczne od tego, ze podejrzewam u siebie nerwice lękową. Zaczęło sie od zawrotów glowy pewnego dnia w sklepie, mialam zaburzenia rownowagi, trwalo to okolo 5minut. Pozniej narodzil sie lęk przed wychodzeniem samemu gdziekolwiek. Poczucie nierealnosci, jakby przedemna byla jakas folia i przez ktora patrze. Bol glowy, totalne wycienczenie, uczucie gorączki. Zrobilam wyniki i badania, wykryto szmery nad sercem. Zrobilam ekg, okazuje sie ze mam nieprawidłowy blok prawej odnogi peczka Hisa. Niedlugo mam USG serca. Ale nie sadze zeby to byl powod moich dolegliwosci. Poniewaz czytalam ze to jest niegrozna wada wrodzona i normalnie sie z nia zyje (nie mozna sie jakos ekstremalnie przeciazac i tyle). Dlatego dzisiaj zadzownie i umowie sie na spotkanie z psychoterapeutom. Nawet jak siedze w domu to mam taka sztywnosc karku jakbym nie mogla utrzymac glowy na karku i ze sie wysilam. A jak jestem sama w sklepie to uderza mnie cisnienie z tylu glowy i zludne zawroty. Sama tez z tym probuje wlaczyc i jest lepiej. Otoz pierwsze moje przelamanie to pamietam spojrzalam za okno i mowie musze sama pojsc do sklepu, bo nie chce ciagle siedziec w domu. Pamietam ze bylo cieplo a ja mialam stopy jak z lodowki, miajalam ludzi jak w amoku, szlam powoli ale staralam sie isc pewnie. Patrzylam na drzewa, ptaki, probowalam zwrocic swoja uwage czyms innym poza soba. Stanelam w kolejce po truskawki, gdy juz bylam 2 w kolejce czulam ze musze odejsc, ze dziwnie sie czuje ale przetrwalam to. Jak wrocilam do domu to czulam ze to moj maly sukces. Pozniej wrocilam sama autobusem od lekarza. Obeszlam sama caly park przygladajac sie jak ludzie graja w pilke i wypoczywaja. TO DALO REZULTATY. Musze powiedziec ze trzeba to pokonywac idac w to, a nie sie chowac bo wtedy jest jeszcze gorzej. Nie jest ze mna do konca dobrze. Nadal miewam w sklepie napady i dlatego chce isc na terapie. Pomoga mi tez granie w badmintona. Mieszkam z chlopakiem i on mi daje duze wsparcie. Jak jest bezwietrznie wychodzimy grac wtedy sie zapomina o naszych dolegliwosciach i czuje sie *normalnie*. Dzis sama musze jechac do ortodonty i wiem ze dam rade :) NAJWAZNIEJSZE to czyms sie zajac np w kuchni, czytac cos lub miec pasje (np gra w lotki czy pilke). POZDRAWIAM wszytskich serdecznie:** MAM nadzieje ze razem zdobedziemy szczyt!!
  2. Czesc wszystkim :) Zaczne od tego, ze podejrzewam u siebie nerwice lękową. Zaczęło sie od zawrotów glowy pewnego dnia w sklepie, mialam zaburzenia rownowagi, trwalo to okolo 5minut. Pozniej narodzil sie lęk przed wychodzeniem samemu gdziekolwiek. Poczucie nierealnosci, jakby przedemna byla jakas folia i przez ktora patrze. Bol glowy, totalne wycienczenie, uczucie gorączki. Zrobilam wyniki i badania, wykryto szmery nad sercem. Zrobilam ekg, okazuje sie ze mam nieprawidłowy blok prawej odnogi peczka Hisa. Niedlugo mam USG serca. Ale nie sadze zeby to byl powod moich dolegliwosci. Poniewaz czytalam ze to jest niegrozna wada wrodzona i normalnie sie z nia zyje (nie mozna sie jakos ekstremalnie przeciazac i tyle). Dlatego dzisiaj zadzownie i umowie sie na spotkanie z psychoterapeutom. Nawet jak siedze w domu to mam taka sztywnosc karku jakbym nie mogla utrzymac glowy na karku i ze sie wysilam. A jak jestem sama w sklepie to uderza mnie cisnienie z tylu glowy i zludne zawroty. Sama tez z tym probuje wlaczyc i jest lepiej. Otoz pierwsze moje przelamanie to pamietam spojrzalam za okno i mowie musze sama pojsc do sklepu, bo nie chce ciagle siedziec w domu. Pamietam ze bylo cieplo a ja mialam stopy jak z lodowki, miajalam ludzi jak w amoku, szlam powoli ale staralam sie isc pewnie. Patrzylam na drzewa, ptaki, probowalam zwrocic swoja uwage czyms innym poza soba. Stanelam w kolejce po truskawki, gdy juz bylam 2 w kolejce czulam ze musze odejsc, ze dziwnie sie czuje ale przetrwalam to. Jak wrocilam do domu to czulam ze to moj maly sukces. Pozniej wrocilam sama autobusem od lekarza. Obeszlam sama caly park przygladajac sie jak ludzie graja w pilke i wypoczywaja. TO DALO REZULTATY. Musze powiedziec ze trzeba to pokonywac idac w to, a nie sie chowac bo wtedy jest jeszcze gorzej. Nie jest ze mna do konca dobrze. Nadal miewam w sklepie napady i dlatego chce isc na terapie. Pomoga mi tez granie w badmintona. Mieszkam z chlopakiem i on mi daje duze wsparcie. Jak jest bezwietrznie wychodzimy grac wtedy sie zapomina o naszych dolegliwosciach i czuje sie *normalnie*. Dzis sama musze jechac do ortodonty i wiem ze dam rade :) NAJWAZNIEJSZE to czyms sie zajac np w kuchni, czytac cos lub miec pasje (np gra w lotki czy pilke). POZDRAWIAM wszytskich serdecznie:** MAM nadzieje ze razem zdobedziemy szczyt!!
×