Witam wszystkich!Jestem Anka i mam powazny problem,czuje jakby moje zycie wymykało mi spod kontroli.Mam coraz czesciej ataki paniki i nie mam do kogo zwrocić się o pomoc lub rade .Mam kochającego partnera ale niestety on mnie nie rozumie chociaż widzę ,że bardzo stara sie mi pomoc.Pierwszy atak paniki mialam w samochodzie jak jechałam po moja córeczkę do szkoły,to było sraszne!!!!!!!!!!Do teraz czuje i pamietam dokładnie kazdy moment.To bylo tak jakby nagle moje całe ciało drętwiało i nie mogłam mowic ani sie poruszac,masakra!!!!!!!!!!.Na początku byłam pewna ,ze to jest wylew albo poprostu paraliz,strasznie sie bałam co bedzie dalej ,moja kolezanka ktora ze mna jechała zawiozła mnie do szpitala i tam lekarz stwierdził ze to atak paniki i usmiechnął sie,Dziwne,Poczułam sie jeszcze gorzej jakbym conajmniej symulowała i niepotrzebnie zabierała lekarzowi czas.Teraz te ataki sa jeszcze mocniejsze ale boje sie o tym powiedziec mojemu partnerowi bo nie chce zeby sie nade mną litował tego bym nie zniosła!Błagam pomozcie mi już sama nie wiem co mam robić..........