Skocz do zawartości
kardiolo.pl

pikolo

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pikolo

  1. ELEMELA chciałam Ci bardzo podziękować za ten fragment książki!!! Wielkie dzięki.Ja po 15 latach walki z tą łajzą tj.nerwicą zrozumiałam na czym to polega!!szkoda że lekarze tak jasno tego nie opisują i chyba czasami naprawdę trzeba dna dotknąć żeby pewne sprawy zrozumieć.po 15 latach brania clonazepamu przeszłam odwyk i jak to po odwyku nerwica z podwójną siłą walnęła we mnie.załamałam się idopiro jak przeczytałąm ze trzeba zacżć opierać się rytuałom to zrozumiałam!!! i tak zaczęłam robić/.jest to walka ba ogromna walka kazdego dnia i po tygodniu tej walki jestem sie wstanie cieszyć godziną dwoma wolności!!! czyli jeżeli codziennie będę to robiła to po paru miesiacach będą to całe dni!!! warto walczyć i sie jej opierać i ignorować te rytuały które w moim przypadku to rozmowa na temat chorób niby to z koleżanką.stop jej mówię i zajmuję się chociaż na 15 minuy czymś co mi sprawiało kiedyś przyjemność i zaczyna ponownie.wzięłam się za naukę wiersza na pamięć a tak na przekór nerwicy.pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.jeżeli byś mogła powiedzieć nazwiko autora tekstu to była bym wdzięczna.pozdrawiam
  2. Jestem tu nowa i postanowiłam poruszyc problem natręctw.choruję od 15 lat na nerwicę, brałam wszystkie mozliwe leki aż się uzalezniła.jestem po odwyku od clonazepamu i teraz ponownie wróciły okropne natręctwa.chodzę do psychologa ale to jest tylko raz w tygodniu.na codzień musze radzic sobie z ta podstępna *koleżanką*.prosze napiszcie jak sobie radzić z natrętnymi myslami i rozmowa ze soba non sto.istny koszmar i do tego te poczucie że *ja to nie ja*.piszcie proszę
×