Witam
nie wiem czy były już takie tematy czy nie ale jestem tu pierwszy raz więc prosze o wyrozumiałość .
Wczoraj ok. 19 grałem w tenisa . Trenuje ten sport od kilku lat . W pewnym momencie zaczął bolec mnie mięsień z lewej strony kręgosłupa. Już raz miałem z nim problemy więc uznałem że odnowiła mi się kontuzja i postanowiłem zaprzestać gry . Gdy wracałem do domu nagle ból z mięśnia zniknął i pojawił się straszny ból w klatce piersiowej w okolicach serca i barku po lewej stronie . Jakby mi słoń stanął na serce i strasznie mnie kuło przy wdechu . Musiałem oddychać płytko i szybko bo się strasznie dusiłem . W nocy nie mogłem w obóle spać na boku . Najlepiej mi było w pozycji siedzącej . Trzyma mnie to do teraz tylko jest troszkę lepiej ale ciągle ledwo oddycham .
Pierwszy raz mi to się zdarzyło i nie wiem co to jest
Mam 15 lat
przed chwila mierzyłem ciśnienie i mam 112/58 i 68 uderzeń serca
nie byłem zmęczony grą i nie grałem długo a nawet grałem bardzo krótko . Prowadze jednak bardzo stresowy tryb życia
Czy mógłby mi ktos doradzić co mam zrobic i od czego to się wzięło ?