Cześć jestem tu nowa i dotychczas myslalm, ze tylko ja mam taki problem , widząc wokól siebie ludzi, zazdrościłam im ze nie maja takiego problemu jak ja.Od jakis 4-5 lat cos sie nagle zmieniło w moim zyciu, wczesniej bylam pelna zycia, niczego sie nie bałam, nie było dla mnie rzeczy nie do zrobienia.A teraz moje objawy somatyczne polegaja na tym, ze oprócz duzego pulsu, niespokojności, kręcenia sie, blokuje mi sie żołądek i nie moge nic zjesc i po prostu wymiotuje i to juz nawet jak jest stres pozytywny, np, jak mam jechac na wycieczke to juz boje się jak to bedze, ze bede musiala jesc.Są dni ze nie powiem jem normalnie, ale to sa sporadycze dni, zazwyczaj jest tak ze budze się rano i wiem ze zaraz bede musiala zejsc sniadanie i juz mi jest nie dobrze, albo jak przychodzi pora obiadowa... Zaraz napiszecie ze to moze anoreksja, nie ja chcę jesc, uwielbiam słodycze,codziennie mam coś słodkiego w pracy, ciesze sie jak przytyje, ale jak np. mam randke z chlopakiem to nic nie moge juz przełknąc i towarzysza mi wymioty, puls skacze nawet do 130, czuje sie nieswoja....Bardzo prosze moze ktoś ma podobnie, napiszcie jak sobie z tym poradzic...