a wlasnie co do wypowiedzi renki..
dokladnie ja tez nie mam odwagi powiedziec bliskim o moich lekach..
chcialem kilka razy nawet juz zaczynalem ale jak juz zaczolem wymieniac te najslabsze objawy to pierwsze co to rodzinka mnie wysmiala a mieszkam z matka z bratem, z siostra itd no wlasciwie wiekszosc najblizszej rodziny..
mam tego dosyc oni mysla ze ja sobie zarty robie..
nie maja pojecia jak ja sie czuje po tym jak oni mnie wysmieja po tym jak staram sie im powiedziec o swoim problemie..
chyba jestem zdany tylko na siebie a daleko tak nie pociagne.
pewnego dnia zamiast zyc zaczne doslownie wegetowac..
a do polskiego psychologa nie pojde bo nie bede placil grubej kasy za cos co mi sie nalezy za free..
pzdr